Tych, którzy jeszcze nie wyjechali na wakacje, a zamierzają, szczególnie do krajów egzotycznych, ostrzegamy przed nierozważnym kupowaniem pamiątek. Torebka z aligatora, kawior czy nalewka z kobry mogą nas narazić nawet na więzienie. Nie wszyscy bowiem wiedzą, że próba wwozu do Polski niektórych towarów jest przestępstwem. Grozi za nie kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
„Chodzi o przedmioty zawierające pochodne zwierząt i roślin, które zagrożone są wyginięciem” – mówi rzecznik Izby Celnej w Warszawie Piotr Tałałaj.
W całym kraju co roku zatrzymywanych jest około 150 podróżujących, którzy próbują wprowadzić na teren kraju nielegalne przedmioty. Najczęściej wszystko to, czego nie mamy w Europie.
„Są to torebki z krokodyli, ze skór węży, waranów, figurki z kości słoniowej albo muszle” – wymienia Piotr Tałałaj. Warto też wiedzieć, że z należności celnych przewozowych zwolnione są towary do równowartości 300 euro (transport lądowy) lub 430 euro (transport lotniczy i morski). Osobne limity dotyczą wyrobów tytoniowych i alkoholowych.
Pełną informację dotyczącą norm, pozwoleń oraz przedmiotów, których nie wolno przywozić do kraju, można uzyskać w Izbach Celnych w całym kraju. Przydatny jest też telefon Ogólnokrajowego Centrum Informacji Służby Celnej – 801 470 477.