Grecy we wczorajszym referendum powiedzieli „nie” dla zaciskania pasa i odrzucili dotychczasowe propozycje programu pomocowego. Teraz ich przyszłość w strefie euro stoi pod dużym znakiem zapytania.
– Grecy uświadomili sobie, że dotychczasowe reguły współpracy z Międzynarodowym Funduszem Walutowym, czy Europejskim Bankiem Centralnym, to droga donikąd” – powiedział na naszej antenie politolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego Witold Sokała.
We wczorajszym głosowaniu zwyciężyli przeciwnicy reform proponowanych przez międzynarodowe instytucje. Było ich 61,3 procent. Dalszych wyrzeczeń na proponowanych przez wierzycieli warunkach chciało 38,7 procent głosujących. Frekwencja wyniosła 62,5 procent.
– Wyniki referendum pokazują, że Europa potrzebuje teraz nowego modelu gospodarczego. Takiego w którym będzie mniej biurokracji i sztywnych regulacji, a więcej wolnorynkowych rozwiązań –podkreśla Witold Sokała. Jego zdaniem, sytuacja w Grecji przypomina w pewnym sensie polską scenę polityczną. Jak powiedział, „niektórzy nasi politycy także mają skłonność do szastania pieniędzmi i składania różnych obietnic”.