W Instytucie Kultury Spotkania i Dialogu Stowarzyszenia im. Jana Karskiego w Kielcach odbyła się premiera dokumentalnego filmu „Amnezja”, z udziałem jednego z twórców – scenarzysty Piotra Piwowarczyka.
Reżyser Jerzy Śladkowski nie mógł uczestniczyć w pokazie, ze względu na chorobę. Obraz opowiada o polskim emigrancie w USA, który przypadkowo dowiaduje się podczas wizyty w Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie o pogromie, który miał miejsce tuż po wojnie w jego rodzinnym mieście – Kielcach.
Potem dowiaduje się od matki, że jego dziadek brał udział w tym wydarzeniu, za co został aresztowany. Piotr decyduje się wrócić do Kielc i stanąć twarzą w twarz, nie tylko z milczeniem rodziny w tej sprawie.
Tuż po pokazie, Piotr Piwowarczyk powiedział, że musiał tę historię opowiedzieć innym. W ten sposób rozprawił się z dręczącymi go wątpliwościami. – Dla mnie było oczywistym, kiedy dowiedziałem się, że mój dziadek brał udział w pogromie, że coś z tą wiedzą muszę zrobić. Mój dziadek był robotnikiem huty „Ludwików”. Przyszedł wówczas tu pod kamienicę przy ulicy Planty wraz ze swoimi kolegami. Przez wiele lat nie mogłem sobie z tym poradzić, a ponieważ zajmuję się produkcją filmów dokumentalnych, postanowiłem, że właśnie w tej formie odkryję naszą tajemnicę. Był to dla mnie temat bardzo trudny, nie tylko dlatego, że osobisty, ale także dlatego, że siłą rzeczy stałem się bohaterem tego filmu – powiedział Piotr Piwowarczyk.
Poruszeni filmem byli widzowie. Jak twierdzili po projekcji – o pogromie przez wiele lat w ogóle się w Kielcach nie mówiło. Gratulowali twórcom odwagi w poruszaniu wątków tyle osobistych, co uniwersalnych.
W niedzielę w Kielcach główne uroczystości 69. rocznicy pogromu, zorganizowane przez Stowarzyszenie im. Jana Karskiego.