Przedstawiciele władz, Instytutu Pamięci Narodowej oraz Regionu Świętokrzyskiego NSZZ „Solidarność” złożyli kwiaty przed tablicą, upamiętniającą ofiary pogromu kieleckiego. Jak powiedział Andrzej Sygut, zastępca prezydenta Kielc – 4 lipca 1946 roku, to tragiczna data w historii miasta, ale wszyscy musimy o niej pamiętać.
Andrzej Sygut dodał, że władze Kielc co roku składają kwiaty przed kamienicą przy ulicy Planty 7, aby tragedia, której przyczyną była nienawiść już nigdy się nie powtórzyła.
Doktor Ryszard Śmietanka-Kruszelnicki z Instytutu Pamięci Narodowej podkreśla, że ciągle nie wiemy wszystkiego o wydarzeniach sprzed 69 lat. Nie ustalono do końca wszystkich faktów, dotyczących przebiegu wydarzeń, ani tego, co działo się po tragedii. Nie wyjaśniono, jaką rolę w pogromie spełniały służby prorządowe oraz oficerowie radzieccy. Jakie rozkazy i kiedy były wydawane. Podczas pogromu kieleckiego zamordowano 42 osoby.
Jutro obchody 69. rocznicy tragicznych wydarzeń organizuje Stowarzyszenia imienia Jana Karskiego w Kielcach. O 12.00 przy grobie ofiar na cmentarzu na Pakoszu rozpocznie się ekumeniczna modlitwa Żydów i chrześcijan. Potem przy kamienicy Planty 7 przypomniane zostaną nazwiska ofiar tragedii, złożone zostaną kwiaty i zapalone znicze.