Andrzej Duda wygrywa wybory prezydenckie – wynika z sondażu exit poll pracowni Ipsos dla TVP Info, TVP1, TVN24 i Polsatu. Polityk Prawa i Sprawiedliwości, prawnik, europoseł obecnej kadencji, ma 42 lata. W latach 2006-2007 był wiceministrem sprawiedliwości, a następnie członkiem Trybunału Stanu. Od 2008-go do 2010 roku – podsekretarz stanu w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Później – poseł na Sejm oraz krótko, bo od listopada 2013-go do stycznia 2014 roku, rzecznik prasowy PiS.
Jego kampanii wyborczej towarzyszyło hasło „Przyszłość ma na imię Polska”, a program opierał się na czterech hasłach: rodzina, praca, bezpieczeństwo i dialog. Andrzej Duda uważa, że podstawowym celem polskiej polityki zagranicznej powinno być wzmacnianie pozycji i bezpieczeństwa Polski. W tym celu należy wynegocjować nowe gwarancje w ramach NATO. Jego zdaniem, trzeba zrobić wszystko, żeby w naszym kraju stacjonowały jednostki sojuszu, najlepiej bazy polsko-amerykańskie.
Postuluje odbudowę polskiego przemysłu, reformę wymiaru sprawiedliwości, wsparcie młodych, rodzin i przedsiębiorczości, a także cofnięcie reformy podnoszącej wiek emerytalny i zmiany w szkolnictwie. Według niego, potrzebna jest polityka kulturalna, która wspierałaby budowanie postaw patriotycznych, stąd widzi konieczność budowy nowych muzeów, między innymi Historii Polski, Żołnierzy Wyklętych.
Podczas kampanii wyborczej zapewniał, że jako prezydent będzie dążył do zmian w systemie podatkowym, podwyższenia kwoty wolnej od podatku. Rolnikom obiecał projekt ustawy, ograniczającej możliwość sprzedaży ziemi obcokrajowcom.
Zwolennicy Andrzeja Dudy chwalili kandydata PiS za dynamiczną kampanię. Krytycy natomiast twierdzili, że jest ona bezbarwna, prowadzona w cieniu lidera partii Jarosława Kaczyńskiego oraz posługująca się głównie negatywnymi odniesieniami w stosunku do głównego rywala Bronisława Komorowskiego.
W I turze wyborów prezydenckich, która odbyła się 10 maja, Andrzej Duda uzyskał 34,76 procent głosów wyborców, natomiast Bronisław Komorowski 33,77 procent.