Specjalny program finansowy, zachęca pracowników Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego do przejścia w stan spoczynku, po osiągnięciu wieku emerytalnego.
Rzecznik instytucji Iwona Sinkiewicz – Potaczała tłumaczy, że pracownicy marszałka chętnie korzystają z tego typu zachęty. Jak dodaje, nikt jednak nie zmusza urzędników do odejścia z pracy, jeśli nadal mają ochotę realizować się zawodowo.
W tej chwili wśród naszych pracowników jest 18 osób w wieku emerytalnym – to niespełna 3 proc. wśród całej grupy zatrudnionych. Zgodnie z kodeksem pracy nie możemy stosować żadnej formy nakłaniania czy zmuszania do odejścia z pracy. Emerytura to uprawnienie, a nie przymus – mówi Iwona Sinkiewicz Potaczała. Dodaje, że pracownicy marszałka na rok przed osiągnięciem wieku emerytalnego otrzymują propozycję zwiększenia wynagrodzenia. Jest to motywacja skuteczna. W najbliższym czasie skorzysta z niej 8 osób – podkreśla rzecznik marszałka.
Wśród pracowników podległych prezydentowi Kielc, w wieku emerytalnym są 33 osoby, a wśród nich zastępca prezydenta Andrzej Sygut, dyrektorzy: ZTM- Marian Sosnowski oraz MOSiR- Wojciech Dębski i dyrektor Biura Rady Miasta- Ewa Nocula. Ratusz stosuje podobne zachęty do rezygnacji z pracy, jak urząd marszałkowski.
Tego typu programu nie ma w urzędzie wojewódzkim. Rzecznik wojewody- Agata Wojda informuje, że wiek emerytalny w urzędzie osiągnęło 40 osób. Przedstawiciele urzędów podkreślają, że chętnie korzystają z wiedzy doświadczonych pracowników i cenią sobie współpracę z nimi. Nieoficjalnie jednak część z nich twierdzi, że grupa pracujących emerytów blokuje etaty, które mogłyby zająć osoby wchodzące na rynek pracy.