Kilka godzin niezbyt intensywnych opadów wystarczyło, aby zalać tunel pod rondem Herlinga-Grudzińskiego w Kielcach. To kolejny przypadek, gdy w podziemnym przejściu dla pieszych zebrała się woda.
Osoby, które dzisiaj próbowały tamtędy przejść, miały powody do narzekań.
Rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg Jarosław Skrzydło tłumaczy, że stało się tak, bo przytkały się odwodnienia. Dodaje, że przyczyna problemu została usunięta. Zastrzega przy tym, że woda nie zebrała się z powodu przesiąkania wód gruntowych. Nie ukrywa jednak, że ten problem nadal nie został rozwiązany.
Drogowcy zwrócili się do niezależnych ekspertów, którzy zasugerowali uszczelnienie dylatacji przy ścianach przejścia podziemnego. Jarosław Skrzydło przyznaje, że podjęcie decyzji w sprawie rozwiązania problemu przedłuża się.
Tunel pod rondem Herlinga-Grudzińskiego został poważnie zalany przez wodę dwukrotnie. Tuż po jego otwarciu przyczyną była awaria zasilania pomp, które systematycznie odpompowują wodę. W drugim przypadku zawinili elektrycy naprawiający oświetlenie uliczne, którzy przez pomyłkę wyłączyli zasilanie pomp.