Dopłaty dla rolników są konieczne, a plany ich redukcji byłyby demagogią – twierdzi przewodniczący komisji rolnictwa w europarlamencie, Czesław Siekierski. Świętokrzyski polityk PSL odnosi się do wczorajszej debaty prezydenckiej między Bronisławem Komorowskim, a Andrzejem Dudą. Jednym z tematów dyskusji było dotowanie produkcji rolniczej.
Siekierski wskazuje, że dopłaty to podstawowy mechanizm wsparcia rolnictwa unijnego. Mają też duży wpływ na stabilizację sektora spożywczego.
Dodaje, że poprawiają one konkurencyjność i dochodowość produkcji, pozwalają też zredukować skutki rynkowego spadku cen. Konsumenci mogą zaś nabywać żywność w sklepach po niższych cenach.
Polityk wskazuje, że rezygnacja z dopłat w dobie wspólnej polityki rolnej byłaby dla polskiego rolnictwa bardzo szkodliwa. Wymienia, że z tego mechanizmu wsparcia korzystają zarówno kraje Unii Europejskiej jak i Stany Zjednoczone. Dyskusja na temat zniesienia dopłat miałaby sens wyłącznie w wypadku, gdy z tego mechanizmu zrezygnowałyby inne państwa. Odbieranie takiej pomocy to utrata rynków na własne życzenie – kończy Czesław Siekierski.
W Polsce o dopłaty może ubiegać się około miliona trzystu tysięcy rolników. W tym roku do rozdysponowania jest 3 i pół miliarda euro.