Ponad 3,5 miliarda złotych zostawiliśmy w ubiegłym roku w klubach fitness. To jedna z najbardziej dynamicznych gałęzi polskiej gospodarki. Z usług tego sektora korzysta ponad 2 miliony 700 tysięcy Polaków.
Raport o rynku fitness opublikowała firma doradcza Deloitte. Jeden z jego współautorów, Marcin Diakonowicz podkreśla, że rynek ten będzie się zmieniał. Nad Wisłą dominują małe, często osiedlowe kluby. W najbliższych latach część z nich się połączy lub zostanie przejętych. Inne będą musiały się wyspecjalizować i dostosować swoje usługi na przykład do potrzeb osób starszych.
Mimo że fitness w Polsce to domena młodych ludzi, w najbliższych latach będzie się to zmieniać. Jak informuje Marcin Diakonowicz obecnie w klubach najczęściej można spotkać 20- 40-latków. Doświadczenia zachodnich krajów pokazują, że z biegiem lat z usług fitness będą korzystać osoby w wieku 50, 60 czy 70 lat.
Prezes Polskiego Związku Pracodawców Fitness, Robert Kamiński podkreśla, że ćwiczenia stają się w Polsce coraz tańsze i bardziej dostępne. W ciągu ostatnich trzech latach średnia cena karnetu spadła z około 140 do około 120 złotych. Kryterium cenowe nie jest jednak najważniejsze. Polacy cenią sobie lokalizację. Bliskość pracy lub domu jest ważna dla około 2/3 ćwiczących. Innymi atutami są dobry dojazd czy miejsca parkingowe.
W Polsce działa około 2,5 tysiąca klubów fitness.
W Europie z usług takich firm korzysta około 50 milionów osób. Deloitte szacuje, że w 2020 roku 80 milionów Europejczyków będzie ćwiczyć w klubach fitness.