Kryzys w Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Kielcach. Sobotnia konwencja miejska nie udała się ze względu na brak kworum. Partia, która przez wiele lat była dominującym ugrupowaniem w regionie, teraz nie może zebrać członków, by dokonać wyboru władz.
Lider świętokrzyskiej organizacji SLD Andrzej Szejna tłumaczy, że powodem nieudanego sobotniego spotkania działaczy był błąd w przekazywaniu informacji o konwencji i zapewnia, że następna będzie lepiej przygotowana.
Polityk stwierdził, że na spotkanie byli zaproszeni wszyscy działacze partii, a nie delegaci, stąd ta niska frekwencja. Dodał, że nie wszyscy członkowie Sojuszu chcą być aktywni politycznie, wielu jedynie deklaruje swoją sympatię dla ugrupowania, nie wyrażając potrzeby uczestnictwa we wszystkich spotkaniach i dyskusjach. Jest to model funkcjonowania partii sprawdzony na przykład w Stanach Zjednoczonych.
Andrzej Szejna przyznał, że SLD tuż przed wyborami prezydenckimi nie wykazało wielkiej mobilizacji, potrzebnej do właściwego prowadzenia kampanii. Zaznaczył jednocześnie, że partia, pod względem liczby zebranych podpisów poparcia dla kandydatki Sojuszu Magdaleny Ogórek miała najlepszy wynik w kraju.
Ugrupowanie myśli już o wyborach parlamentarnych. Na 24 kwietnia zwołano Radę Wojewódzką SLD, podczas której omówione będą wstępnie listy kandydatów. Lider świętokrzyskiej organizacji SLD jest przekonany, że partia zdobędzie w wyborach co najmniej 10-procentowe poparcie.