Wciąż nie ma decyzji w sprawie odwołania dwóch członków zarządu powiatu sandomierskiego, zatrudnionych jednocześnie w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Chodzi o Marcina Piwnika i wicestarostę Wojciecha Dzieciucha. Powodem są niejednoznaczne interpretacje przepisów, dotyczących łączenia tych stanowisk.
Według wojewody świętokrzyskiego, nie można jednocześnie zasiadać we władzach powiatu i pracować w agencji, ponieważ jest ona częścią administracji rządowej. Wojewoda powołuje się na interpretację pojęcia „administracja publiczna” i opinię ministra administracji. Odmienne stanowisko ma resort rolnictwa. W stanowisku przesłanym do Starostwa Powiatowego napisano, że ustawa z 2008 roku nie przyznała prezesowi Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa statusu organu administracji rządowej.
Starosta Stanisław Masternak powiedział, że dysponuje także stanowiskiem ministerstwa administracji, które zalicza wprawdzie Agencję do administracji rządowej, ale zawiera również stwierdzenie, że to jedna z dopuszczalnych interpretacji, która nie ma charakteru wiążącego.
Rzecznik wojewody Agata Wojda stwierdziła, że w tej sprawie nie ma żadnych wątpliwości – kolizja prawna jest oczywista i wojewoda skieruje wkrótce do wszystkich Rad Powiatów prośby, aby podjąć działania, zmierzające do odwołania członków zarządów, którzy łączą funkcje z pracą w ARiMR. Jeżeli tak się nie stanie, wojewoda może skierować na drogę sądową uchwały, dotyczące powołania konkretnych członków zarządu.
Sytuacja podobna do tej w Sandomierzu ma miejsce również w powiecie opatowskim. W tamtejszym zarządzie powiatu zasiada Grzegorz Przysucha, pracownik kieleckiego oddziału ARiMR. Starosta Bogusław Włodarczyk powiedział, że na razie nie będzie podejmował żadnych działań, ponieważ nie ma oficjalnego stanowiska wojewody, a doniesienia medialne nie są dla niego wytyczną.