Policja zapowiada częstsze kontrole zatok przystankowych w Kielcach. Funkcjonariusze będą sprawdzać, czy kierowcy busów i autobusów MPK przestrzegają wyznaczonych dla nich miejsc. Zdarza się, że pasażerowie wsiadają do busów na początku przystanku, a kierowcy MPK muszą kluczyć między pojazdami, żeby zgodnie z przepisami zaparkować 18 metrowy pojazd.
Prezes MPK- Elżbieta Śreniawska chwali zapowiedzi policji. Dodaje, że nie chodzi jej o ograniczanie dostępu do przystanków prywatnym przewoźnikom. Jej zdaniem, trzeba jednak korzystać z nich w sposób cywilizowany, bo komunikacja powinna służyć przede wszystkim pasażerom.
Z kolei Piotr Antosiewicz z firmy Muszkieter zauważa kolejny problem. Zwraca uwagę na autobusy jednego z międzymiastowych przewoźników, które zatrzymują się przy ulicy Żytniej. Jak mówi, duże autobusy urządzają sobie tam kilkudziesięciominutowe postoje, tymczasem przepisy jasno stanowią, że pojazd może tam spędzić najwyżej pięć minut. Jego zdaniem, to zaniedbanie ze strony miasta i instytucji zarządzających przystankami.
Znaki rozdzielające przystanki w Kielcach zostały ustawione w 5 największych zatokach.