Mimo sprzyjającej pogody, dopiero na przełomie marca i kwietnia na kieleckie ulice wyjadą zamiatarki, które kompleksowo oczyszczą jezdnie po zimie. Rzecznik prasowy Miejskiego Zarząd Dróg informuje, że sprzątanie jezdni kosztuje ponad pół miliona złotych i dlatego rozpocznie się za około dwa tygodnie.
Jarosław Skrzydło tłumaczy, że wybór terminu jest związany z warunkami atmosferycznymi. Argumentuje, że w minionych latach pod koniec marca padał śnieg i trzeba było posypywać ulice piaskiem i solą, a później znowu sprzątać ulice.
Rzecznik MZD dodaje, że w kwietniu rozpocznie się również zakrojone na szeroką skalę łatanie dziur. Wówczas nawierzchnie będą naprawiane trwalszą metodą niż obecnie stosowana. Drogowcy tłumaczą, że to również ma związek z pogodą.