10-dniową dziewczynkę znalazły w sobotę wieczorem w Oknie Życia w Sandomierzu siostry zakonne szarytki, opiekujące się tym miejscem. Dzwonek informujący o otwarciu okna zabrzmiał po godzinie 19.00.
Ks. Bogusław Pitucha – dyrektor sandomierskiej Caritas powiedział Radiu Kielce, że niemowlę było zadbane, czyste i ubrane w nowe rzeczy. Zgodnie z procedurami, o zdarzeniu natychmiast poinformowany został sandomierski szpital i policja.
Dziewczynka trafiła na oddział noworodków. Jak stwierdził dr Józef Kotarski, dziecko może mieć od tygodnia do 10 dni. Widać, że przyszło na świat w szpitalu. Jest w dobrym stanie i czuje się dobrze. Po wypisaniu ze szpitala dziecko trafi do ośrodka adopcyjnego.
To pierwszy przypadek pozostawienia dziecka w sandomierskim Oknie Życia. Założono je 6 lat temu, decyzją ówczesnego ordynariusza Andrzeja Dzięgi. Okna Życia to miejsce, do których matki mogą anonimowo przynieść swoje dziecko, zamiast narażać je na utratę zdrowia lub śmierć.