Warszawska firma Lambda jest nowym nabywcą ostrowieckiego Interspeedu. Zwycięska spółka w trzecim już przetargu zaoferowała za budynki oraz urządzenia ponad 3 mln zł więcej od ceny wyjściowej, która wynosiła 6 mln zł. Nabywca ma czas dwu miesięcy na uregulowanie zapłaty i przejęcie majątku i być może wznowienie produkcji.
Dwie poprzednie próby sprzedaży nie zostały sfinalizowane. Pierwszy przetarg nie odbył się, bo nabywcy nie spełnili formalnych wymogów, natomiast drugi, choć wyłonił nabywcę, jaką była firma Marwena, to potem nie zakończył się zapłatą deklarowanej kwoty. Tym razem były trzy firmy chętne do zakupu ostrowieckiego Interspeedu, ale tylko dwie zostały dopuszczone do licytacji. Jak wyjaśnia Tycjan Saltarski, syndyk masy upadłościowej, najlepszą ofertę w drodze licytacji zaproponowała warszawska spółka Lambda, która, by przejąć majątek ostrowieckiego zakładu najpóźniej do połowy maja będzie musiała do złożonego wadium dopłacić około 7 mln zł.
Syndyk podkreśla, że cena, jaką zaoferowała zwycięska spółka jest niespodziewanie wysoka i pozwoli na zaspokojenie przede wszystkim zobowiązań m. in. wobec byłych pracowników upadłego Interspeedu.
Ale to nie koniec sprzedaży majątku ostrowieckiej firmy, bo syndyk szuka jeszcze nabywców na resztę majątku, czyli wyrobów gotowych, wartych około 2 mln zł oraz ruchomości wycenianych na 0,5 mln zł.
Spółka Interspeed, powstała na bazie dawnej walcowni z tzw. starej huty zajmowała się produkcją bardzo poszukiwanych na rynku hutniczym kształtowników. Byli pracownicy bardzo liczą, że nowy nabywca wznowi poszukiwaną produkcję, co pozwoli im na powrót do pracy.