W meczu 21. kolejki T-Mobile Ekstraklasy piłkarze Korony Kielce zremisowali z Legią Warszawa 0:0.
Piłkarze Legii przystąpili do tego spotkania w rezerwowym składzie. Dla mistrza Polski bowiem najważniejszym pojedynkiem tego sezonu jest rewanżowe spotkanie 1/16 finału Ligi Europy z Ajaxem Amsterdam, które odbędzie się w najbliższy czwartek.
Mimo to to warszawianie byli bliżsi zwycięstwa w tym pojedynku. Najlepszą okazję do zdobycia gola miał w 67′ Portugalczyk Pinto, który niepilnowany, uderzał z kilku metrów, lecz kapitalną interwencją popisał się Cerniauskas. Samo spotkanie, choć zacięte, stało na słabym poziomie, a okazji bramkowych, stworzonych przez obie drużyny można było policzyć na palcach jednej ręki.
Z postawy swoich podopiecznych zadowolony był Ryszard Tarasiewicz.
– Jesteśmy zadowoleni z tego punktu. To był dobry mecz mojej drużyny. Skończyło się remisem i jest to sprawiedliwy wynik – powiedział szkoleniowiec „żółto-czerwonych”. Podobnego zdania byli kieleccy piłkarze choć żałowali, że nie udało się wykorzystać okazji do zdobycia gola.
Należy podkreślić wspaniały doping kieleckich kibiców przez cały mecz, po raz pierwszy w historii mogliśmy też zobaczyć na Kolporter Arenie dwupoziomowy młyn.
W tabeli T-Mobile Ekstraklasy Korona wciąż zajmuje czternaste miejsce. Kielczanie mają na koncie 23 punkty i do drużyny, która zajmuje pozycję ósmą tracą sześć „oczek”. W niedzielę 1. marca podopieczni Ryszarda Tarasiewicza na wyjeździe zmierza się z Jagiellonią Białystok.
Korona Kielce – Legia Warszawa 0:0
Korona: Černiauskas – Golański, Malarczyk, Dejmek, Sylwestrzak – Luís Carlos, Jovanović, Klemenz (81. Fertovs), Kiełb (74. Aankour), Pyłypczuk – Trytko.
Legia: Malarz – Bereszyński, Lewczuk, Astiz, Brzyski – Misiak (54. Kucharczyk), Furman, Pinto, Szwoch (55. Masłowski), Kosecki – Saganowski (87. Orlando Sá).
Żółte kartki: Golański, Pyłypczuk, Jovanović.
Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń).
Widzów: 11 006.