Zwiększyła się liczba interwencji ratowników z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach. W ubiegłym roku, zanotowano wprawdzie mniej pożarów, wzrosła natomiast liczba tzw. miejscowych zagrożeń.
Połowa z 3200-tu wyjazdów, to usuwanie skutków wypadków drogowych i zdarzeń spowodowanych walką z żywiołami. Wielu tragedii związanych m.in. z pożarami lasów, traw i nieużytków można było uniknąć. 90 procent zdarzeń spowodowanych zostało przez człowieka. Przyczyny to: nieostrożne obchodzenie się z ogniem, nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa pożarowego, jednak najczęstszą przyczyną były świadome podpalenia.
Zdarzeniem wyjątkowym, jak poinformował zastępca komendanta miejskiego straży, starszy brygadier Robert Sabat – była 3-dniowa akcja przepompowywania oleju napędowego z wykolejonego składu kolejowego w Obicach.
Wśród problemów strażaków coraz większym problemem stają się płace. Jak powiedział komendant miejski starszy brygadier, Krzysztof Janicki, wynagrodzenia ratowników są zamrożone od 6 lat co zwiększa niezadowolenie strażaków, ale również odbija się na ich gotowości bojowej.
Strażacy, podobnie jak inne służby mundurowe, liczą na szybkie rozwiązanie problemu.