W kolejnym odcinku naszego cyklu związanego ze sztuką współczesną poświęciliśmy uwagę między innymi zagadnieniu prezentowania sztuki w galeriach i muzeach zarówno w kraju jak i na świecie.
Przez świat sztuki współczesnej prowadzi nas dr Piotr Rosiński
Kubizm – kierunek w sztukach plastycznych, głównie malarstwie i rzeźbie, który rozwinął się we Francji na początku XX wieku ok. 1907 roku, poszukujący nowych zasad budowy przestrzennej dzieła przez odrzucenie reguł perspektywy i geometryczne uproszczenie elementów kompozycji.
Juan Gris Portret Picassa (1912)
ZBIGNIEW PRONASZKO
Zbigniew Pronaszko (ur. 27 maja 1885 w Derebczynie k. Jampola na Podolu, zm. 8 lutego 1958 w Krakowie) – polski malarz, rzeźbiarz, scenograf, współtwórca teatru awangardowego Cricot.
Studiował na Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. W 1917 wspólnie z bratem Andrzejem Pronaszko i Tytusem Czyżewskim założył grupę artystyczną Ekspresjoniści Polscy (później przemianowana na Formistów). W latach 1919–1920 pracował dla warszawskiego teatru Reduta jako scenograf, zaś w 1925–1926 dla teatru im. Bogusławskiego. Brał udział we wszystkich oficjalnych zagranicznych wystawach polskiej sztuki. Od roku 1945 profesor krakowskiego ASP.
Jego twórczość malarska związana jest z formizmem i koloryzmem. W 1953 otrzymał nagrodę państwową II stopnia. W 1954, w 10 rocznicę Polski Ludowej został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. W 1949 Prezydent RP Bolesław Bierut nadał mu Order Sztandaru Pracy II klasy.
IGOR JANOWICZ z Ukrainy, MAREK WAWRO z Polski i WOLFGANG BRENNER z Niemiec – wydawać by się mogło, że konfrontacja twórczości artystów pochodzących z trzech różnych krajów i tworzących w trzech różnych częściach Europy wyodrębni tylko różnice wynikające z ich kształtowania się, życia i tworzenia w różnych kręgach tradycji, kultury i uwarunkowań geopolitycznych. Jest zgoła inaczej: trzy zwarte, znakomite zestawy prac, mocno naznaczone indywidualnością osobowości swoich twórców, wiodą ze sobą równorzędny dialog, zarówno na poziomie nowoczesnego plastycznego języka form, jak i nim wyrażonych, uniwersalnych treści. Każdy z artystów dotyka różnych aspektów rzeczywistości i w nią uwikłanej ludzkiej egzystencji. Każdy rozważa je w formalnym obszarze, rozpiętym pomiędzy obiektywizmem bezpośrednio dotykającej jej fotografii a subiektywizmem malarskiej, abstrakcyjnej tkanki zapisu własnych emocji, odczuć i przemyśleń. I każdy wspomaga przekaz treściowy swoich dzieł drogowskazami słów.
W przypadku projektu Igora Janowicza jest to tylko jedno słowo: FLOW – płynąć. To tytuł całego cyklu złożonego z abstrakcyjnych obrazów i monochromatycznych fotografii, przedstawiających fragmenty struktur zmurszałych, spękanych, naznaczonych destrukcją murów i ścian. W przypadku obrazów słowo flow dosłownie odnosi się do kompozycji, których zasadniczym elementem są ciemne równoległe smugi utworzone przez ściekającą i wsączoną w płótno rozrzedzoną farbę. Utrzymane w szarościach i melancholijnych barwach ziemi dopełnionych rudymi oranżami, kolorystyką nawiązują do jesieni, kojarzonej ze schyłkiem życia, zamieraniem i rozkładem. Kontekst dopełniających je fotografii i utrwalonych w nich efektów niszczącego działania czasu sprawia, że stają się one dosłowną ilustracją słynnych słów Heraklita wszystko płynie, odnoszących się do nieuchronności i ciągłości procesu przemian materii oraz plastyczną metaforą przemijania. Plastyczny projekt Igora Janowicza dopełnia filmowa impresja MARII BYKOWEJ, zatytułowana KONTEKST, w której autorka, dokumentując obrazy artysty umieszczone na tle zniszczonych lwowskich zaułków i spatynowanych ścian starych budynków, wskazuje na ich zewnętrzne do nich podobieństwo.
„Kontekst” to słowo nadmiernie używane w tekstach teoretycznych i artykułach. W tej pracy nabiera nowego znaczenia. Malarstwo artysty wychodzi poza granice przestrzeni muzealno-galeryjnej i wkracza do nietypowego dla siebie środowiska miejskiego jako obiekt: podróżuje
trasą Lwów-Kijów-Prypeć i pojawia się w obiektywie fotografa wraz z całym otoczeniem. Prowadzi dialog z graffiti na nabrzeżu w Kijowie, pojawia się na cmentarzu Łyczakowskim, wśród starych kaplic i kościołów, współdziała z opuszczonymi wnętrzami Prypeci, podkreślając rezultaty destrukcji i ich niemal artystyczną dekoracyjność… Projekt KONTEKST jest wynikiem współpracy pomiędzy artystą Igorem Janowiczem a fotografikiem Marią Bykową, którego celem jest uwidocznienie relacji pomiędzy otoczeniem, twórcą i odbiorcą. W jego rezultacie powstaje dialog pomiędzy wewnętrznym sensem dzieła sztuki i zewnętrznego, socjalno-urbanistycznego tła.
Podobnych problemów: upływu czasu i przemijania – choć w jednostkowym, głęboko osobistym wymiarze – dotyka Marek Wawro w swojej aranżacji zatytułowanej OBIEG – OBIEKT. Od dłuższego już czasu artysta komponuje swoje wystawy w przestrzenną formę environment, wprowadzając w obszar znaczeniowy prac dodatkowo sensy wynikające z ich wzajemnych relacji. Również OBIEG – OBIEKT składa się z pojedynczych dzieł – obrazów, kolaży i obiektów – korespondujących ze sobą w ograniczonym wycinku przestrzeni i tworzących gęstą znaczeniowo sieć wzajemnych powiązań. Dominującym zdaje się tu być motyw drogi – jako symbolu drogi życia i upływającego czasu: bez początku, zagubionego w niepamięci wczesnego dzieciństwa i bez niewiadomego końca. Część z kompozycji oparta jest na kontraście abstrakcyjnej, barwnej, mięsistej tkanki malarskiej i gładkich, na płótnie wydrukowanych, pozbawionych koloru zdjęć. Fotografia – i jej możliwość bezpośredniej, chłodnej i obiektywnej rejestracji, służy artyście do przedstawienia rzeczywistości jako obojętnego tła, które jest odniesieniem dla żywej, zmiennej, nasączonej emocjami tkanki życia. Fotograficzne ujęcia są też wiarygodnymi dokumentami istnienia jej form: wnętrza pokoju, fragmentów ciała – jego własnego i zony, otoczenia. Malarskim zapisem natomiast koduje syntezy emocji, doznań i odczuć związanych z opartą o tę rzeczywistość codzienną egzystencją, z relacjami pomiędzy bliskimi, z przeżywaniem życia w obu jego wymiarach: materialnym i duchowym. Fotografia przedstawiająca pokój artysty – przestrzeń, gdzie żyje, przeżywa i tworzy, jego symboliczny odpowiednik – biały, strukturalny obraz z napisem „My room is my peace”, oraz „ready-made” – puste, drewniane, podobne do tego Kantorowego, z dzieciństwem kojarzące się krzesło, wyznaczają kierunki subiektywnych odniesień tej wyrafinowanej plastycznie i bogatej znaczeniowo aranżacji i wskazują na ich osobisty charakter.
To, co widzę, może być pomyłką – tytuł jednego z obrazów Wolfganga Brennera określa również interesujący go aspekt współczesnej rzeczywistości – jej niejednoznaczności rozpisanej na wielość interpretacji, którą artysta analizuje w ostatnim okresie swojej bogatej twórczości. I tu również fotografia jest jednym z głównych – o ile nie najważniejszym – środkiem wyrazu. Artysta analizuje, komentuje – i obnaża – różne sposoby manipulowania jej zwyczajową rolą wiarygodnego dokumentu. Często używa fotografii publikowanych w gazetach i ilustrujących podawane w nich informacje, jak w cyklu Irak – Bagdad – collateral (collateral – dodatkowe zabezpieczenie), do tworzenia którego wykorzystał zdjęcia robione z samolotów wojskowych. W obszarze każdego z nich znajduje się drobny krzyżyk współrzędnych celownika: za chwilę – czego na zdjęciu już nie widać – spokój ulicy i przechodzących nią ludzi zostanie dramatycznie zburzony: naznaczony krzyżykiem człowiek zostanie zabity. Nagle, bez bezpośredniej przyczyny – i często przez pomyłkę, w imię dodatkowego zapewnienia bezpieczeństwa społecznościom żyjących w dobrobycie i pokoju daleko stąd. Wypreparowując fotografię z kontekstu spłyconych gazetowych informacji, artysta wyposaża je w krótki odautorski komentarz i oddaje widzowi pod osąd jego inteligencji, chęci zrozumienia i wrażliwości.
Równie często wykorzystuje fotografie stare i te, wykonywane przez siebie, związane z jego osobistym życiem. Stają się one elementami oryginalnych instalacji, kolaży i serigrafii. Dopełnia je malarsko-rysunkowymi ingerencjami i słownymi, zaskakującymi i niejednokrotnie intrygującymi, wielojęzycznymi sentencjami. Ich graficzna forma, sposób zapisu – najczęściej ręcznego, jest w formalnym wymiarze prac artysty równie ważna jak i, enigmatyczny niejednokrotnie, sens. W przestrzeni wystawy znalazły również swoje miejsce sentencje zaczerpnięte z karteczek wyjętych z chińskich ciasteczek z życzeniami. Ich oparte o przypadek funkcjonowanie, a także kiczowaty klimat „rzeczywistości życzeniowej”, tworzy tło i wyznacza głębię przestrzeni odniesień dla jego plastycznych, często mocno krytycznych i ironią zaprawionych konkluzji. Wszystkie te trzy autorskie części prezentacji 3 x EUROPA dopełniają się wzajemnie nie tylko w warstwie znaczeniowej, czy poprzez bliskość sposobów formalnych rozwiązań. Mimo, że ich twórcy są mocnymi i oryginalnymi indywidualnościami i pochodzą z trzech odległych i różnych części ciągle jeszcze podzielonej Europy, łączy ich pokrewieństwo twórczego myślenia.
Przekłada się ono nie tylko na spójność wystawy i jej wysoki poziom artystyczny – także na dodatkową, cenną wartość ich plastycznego dialogu.
Stanisława Zacharko-Łagowska
I G O R JANOWICZ
Urodził się w 1944 r. w Kijowe, w latach 1966-71 studiował w instytucie Sztuki Dekoracyjnej we Lwowie. Jako członek Związku Artystów ZSSR, od 1989 r., brał udział w wielu wystawach związkowych w kraju i za granicą (Austria, Niemcy, USA) W latach 1991-2014 zorganizował 28 wystaw indywidualnych na Ukrainie, w Niemczech, Austrii, Polsce. Wziął udział w ponad 90 wystawach zbiorowych. W 1998 r. otrzymał Równorzędną Nagrodę Regulaminowa na 3 Międzynarodowym Biennale Malarstwa „Srebrny Czworokąt” – Przemyśl 98, a także Nagrodę na Międzynarodowym Triennale Malarstwa „Srebrny Czworokąt” – Przemyśl 2003. Jest laureatem Nagrody Dyrektora BWA w Rzeszowie w konkursie „Srebrny Czworokąt” – Przemyśl 2006. Jego prace znajdują się w kolekcjach prywatnych oraz zbiorach muzealnych na Ukrainie, w Rosji, Europie, Ameryce. Od roku 2005 współpracuje z art-centrom Pavla Gudimova „Ya Gallery” (Kiyov). Uczestniczy w wielu wystawach i projektach art-centra na Ukrainie i za granicą. Mieszka i pracuje we Lwowie.
Projekt PRZEPŁYW
Wszystko płynie, wszystko się zmienia
Heraklit
Sztuka powstaje ze sztuki. Jeśli nie przepuścimy rzeczywistości przez jej
pryzmat, sztuka staje się mass-mediami.
Zrozumienie nierozdzielności życia i śmierci, przepływu jednego w drugie, jest czymś co tkwi w istocie samego życia. Dzięki tej mądrości świat przedstawiany jest nie jako intelektualny schemat, lecz jako żywy organizm, harmonijny i jednocześnie sprzeczny i dramatyczny. Wszystko płynie, wszystko się zmienia! Człowiek nie ma władzy nad przepływem czasu.
Nie da się zatrzymać tego procesu, nie da się zrobić pauzy! Materia nie jest wieczna! Jej transformacja (przechodzenie z jednego stanu w drugi, z jednego poziomu energetycznego na inny) jest nieunikniona! Możemy tylko próbować to zrozumieć, zdać sobie z tego sprawę. Widzimy jak metal rdzewieje wystawiony na działanie czasu, przechodzi w inny stan, uzyskuje inny kształt, kolor, fakturę, strukturę. To forma życia i zmieniania się. Obserwujemy te zmiany. „Natura jest manifestacją czasu i przestrzeni w ciągłej zmianie…” powiedział Lucio Fontana. A człowiek, jak każda żywa materia, też jest uwikłany w ten cykl. Życie przemija bardzo szybko i wszystko nam ucieka. Każda chwila staje się cenna. Dostrzec wartość w każdej przemijającej chwili – to jest to wyższe znaczenie, którego wszyscy szukamy.
Uchwycić i zatrzymać stany zmieniającej się materii. Chciałbym zredukować do minimum rolę artysty w manipulowaniu materiałem i w dominowaniu nad nim, pozwalając materiałowi maksymalnie wyrazić siebie i w ten sposób podkreślić ideę projektu – przepływ, zmienność, płynność wpisane w istnienie natury.
Igor Janowicz
…Malarstwo Janowicza to intuicyjne zjawisko natury fantazyjnej. Podyktowane jest wewnętrzną naturą i przeciwstawia się konceptualnym
grom z widzem, wyrachowaniu efektów, zaangażowaniu, prowokacji i patosowi. To akt tworzenia skierowany nie na świat zewnętrzny, a na wewnętrzny…
Inetta Gryniok, 1999
…Igor Janowicz filozof, który swój pogląd na świat wyraża za pomocą pędzla oraz bogatej faktury przypominającej kamień koloru gliniastobrązowego I patynowanego oleju. Minimalizm stylu artysty wyraża glebie jego myśli i emocji, które wraz z sercem wkłada do każdej z prac. Jako kompozytor, nie mogę nie docenić natchnienia jakim dla mojej wrażliwości jest twórczość Igora. Z przyjemnością zapraszam Państwa, byście odczuli smakiem i zapachem, zobaczyli, poczuli a nawet posłuchali tych prac, które są niezwykle harmonijne a równocześnie prowokują do przemyśleń…
Pol Torson, Kompozytor, pisarz
M A R E K WAWRO
Urodził się w 1953 r. w Busku-Zdroju, mieszka w Kielcach. Uprawia malarstwo, grafikę warsztatową, rysunek i art video. Jest członkiem Związku Polskich Artystów Plastyków oraz Stowarzyszenia Pastelistów Polskich. Stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w latach 2000, 2005 i 2007.
W latach 1980-2013 brał udział w około 50 wystawach zbiorowych, w tym – 23 razy w interdyscyplinarnym konkursie plastyki regionu świętokrzyskiego „Przedwiośnie” – w którym zdobył 21 nagród, w tym 4 razy otrzymał Grand Prix. Dwukrotnie był Laureatem nagrody Prezydenta Miasta Kielce za twórczość artystyczną; drugi raz w 2013 roku. Brał udział w wielu wystawach w Polsce i za granicą.
Zrealizował 42 wystawy indywidualne: wielokrotnie w Kielcach i Busku-Zdroju oraz m.in.: w Gdyni, Krakowie, Warszawie, Olkuszu, Przemyślu,
Gorzowie Wlkp., Londynie, Belgradzie, Dringenberg (Niemcy). Jego prace znajdują się w zbiorach prywatnych i państwowych w kraju i za granicą.
Co zatem wiąże prace tego cyklu w odrębną całość? Cyklu, który zawiera obrazy olejne i rysunki, fotografie i kolaże, obiekty, instalacje i multimedialne projekcje, i którego ramy określa zamknięta – dosłownie, w czterech ścianach jednego pomieszczenia – forma przestrzennej aranżacji? Wydaje się, że elementem wiążącym je w całość, są ich wzajemne relacje. Niewidoczne dla zewnętrznego odbiorcy, gdy ogląda je pojedynczo lub w nieuporządkowany sposób. Nabierające dopiero wizualnej wyrazistości w obszarze jednego wnętrza – INTERIORU, ucieleśnionego w fizycznym wymiarze przestrzeni galerii, gdzie wzajemne konteksty, sąsiedztwa, kontynuacje, nabierają znaczeń treści dopełniających. Przynależą do jednego zamkniętego obszaru – wnętrza, jakie stanowi osobowość Artysty obejmująca wszystkie jego doświadczenia, przeżycia, doznania, emocje i przemyślenia, wnętrza – INTERIORU, rozciągającego się w przestrzeniach fizycznej, psychicznej i duchowej, opartego o granicę czasu narodzin – i powoli rozszerzającego się w przyszłość, aż po nieznaną granicę czasu nieuchronnej śmierci. Pojedyncze dzieła tego cyklu są plastycznymi metaforami pojedynczych elementów świata Artysty – do tej pory rozważanymi
przez niego jednostkowo, jako samoistne, niezależne byty. Dotychczas określał ich istotę, dążył do zdefiniowania ich charakteru, drążył głębię podświadomych znaczeń i konteksty jego własnych, głęboko osobistych i indywidualnych predyspozycji i doświadczeń. Teraz przedmiotem jego artystycznych rozważań jest materia szczególnego „pomiędzy” – utkana ze splątanych nici wzajemnych powiązań, zależności, wzajemnego wynikania z siebie, wspólnych źródeł, dążeń, uwarunkowań. Materia żywa, zmienna, nieprzewidywalna – jak życie. Artysta do jej określenia, uwidocznienia jej złożonej struktury, wybrał najbardziej adekwatną formę plastyczną – formę aranżacji przestrzennej, environment. Skomponował je – co jest niezwykle istotne – w przestrzeni czystej znaczeniowo, nie używanej, nie naznaczonej wcześniej żadną funkcją pustej sali. Jej fizyczna świeżość i znaczeniowa sterylność, nie powodujące żadnych skojarzeń, jest idealnym tłem dla tej wystawy mającej charakter preparatu z żywej materii życia Artysty.
Stanisława Zacharko
…wnętrze w którym żyję zmienia się razem ze mną .zmienia się widzenie zjawisk towarzyszącym mojemu życiu. Percepcja i co za tym idzie świadomość mojej obecności w nurcie egzystencji, tworzy pewien szczególny rodzaj OBIEGU uświadamiającego cykliczność zdarzeń z pytaniem o sens… Działanie to jest więc kolejną próbą porządkowania mojego „peace” w moim „room”…
Marek Wawro
WOLFGANG BRENNER
Urodził się w Oberwesel w Niemczech w 1956 r. Studia (1976-1981). Od 1997 r. niezależny artysta. Od 1998 r. Członek BBK (Profesjonalnego Stowarzyszenia Artystów Plastyków). Członek Międzynarodowego Stowarzyszenia Rozwoju Europejscy Artyści e.V (od 2004 r.). W latach: 2003
wykładowca na: Uniwersytecie w Paderborn, Wydział Sztuk Pięknych i Nauk Humanistycznych, (Tkanina), oraz 2007 r. w Akademii Letniej Paderborn, od 2006 r. w Akademii Letniej Dringenberg. Jego prace znajdują się w kolekcjach prywatnych i państwowych.
Wolfgang Brenner rysuje, pisze, maluje, zostawia ślady, montuje, aranżuje, znajduje materiały, znowu zostawia ślady. Eksperymentuje, ale ciągle idzie za tradycyjnymi stylami w estetyce i w ten sposób nakreśla swój własny język artystyczny. W swojej sztuce materializuje własne postrzeganie świata, jak również swą surrealistyczną wyobraźnię. W jego pracach znajdziemy wszelkiego rodzaju sprzeczności: realizm i poetyckość, powagę i zabawność, filozofię i zwyczajność, to co przejściowe i to co wydaje się wieczne, rzeczy znaczące i banalne.
Zagłębienie się w działo Wolfganga Brennera oznacza rozpoczęcie podróży estetycznej,
czyli eksperymentowanie z myślami i wyobrażeniami, próbę interpretowania, jak i pozostawienie rzeczy bez interpretacji, żeby były takimi jakimi są. Artystyczne obiekty Wolfganga Brennera, czy to malarstwo, czy fotografia, są związane z jego realiami. Są zatem znakami dokonanej przez niego selekcji w nadmiarze elementów istniejącego świata. To jednak nie wystarcza dla jego prywatnej semiotyki; artysta zasłania te przedstawienia innymi znakami, słowami, będącymi
rodzajem komentarza, refleksji, może i wykrzyczaną krytyką. W ten sposób pokazuje swą głęboką niechęć to bycia obojętnym, kiedy dochodzi do konfrontacji z rzeczywistością dzisiejszego świata, włączając w to jego własną wizję tegoż. Helga Kämpf-Jansen mówi o nim, że w swych pracach „nieustannie deliberuje” z własną wizją, dlatego, w pewnym sensie, jest swym własnym krytykiem. Ta krytyczna postawa jest wyrazem zaangażowania Wolfganga w sprawy światowe, a jednocześnie oceną jego własnej z tym światem relacji.
Wystawy indywidualne (wybór)
2014 Miejski Ośrodek Sztuki (Municipal Centre of Art) Gorzów
Wielkopolski, PL
2013 Kunstverein Soest; Dotti Stiftung Lage
2012 Gallery Vlassis Art, Thessalonik / Greece;
Werkstattgalerie Egidius, Soest;
Städt. Galerie Petershagen
2011 Kunstverein Kunst im Turm, Lippstadt
2010 World Art Delft, Delt, NL (mit Sarantis Gagas);
Korbmacher Museum Dalhausen
2009 Galerie Petra Höcker, Osnabrück (Katalog); Gallery Vlassis Art,
Thessaloniki, Griechenland (Katalog, mit Sarantis Gagas)
2008 Ausstellung zum Paderborner Kunstpreis, Sparkasse Paderborn;
Galerie “neue flügel für ikarus”, Bad Driburg
(mit Norbert Böckmann)
2007 Kunstverein Melle (Katalog); Kunstverein Oerlinghausen
2006 14ª SEMANA CULTURAL, Galerie der Cittadela, Pamplona,
Spanien (mit Renate Kastner)
2005 Stiftung Europäischer Skulpturenpark, Kloster Willebadessen (Katalog);
Galerie Ripustus, Hämeenlinna, Finnland (mit Heide Welslau)
2004 Städtische Galerie Eichenmüllerhaus, Lemgo;
Haus der ev. Kirche, Paderborn (mit Werner Schlegel)
03/04 ZIF (Zentrum für interdisziplinäre Forschung), Bielefeld
Galerie der Stadt Rüsselsheim
2003 Art Galeria, Cluj-Napoca, Rumänien (Katalog); Galerie OSTPOL,
Berlin; “communicare” Ev.Kirche “Maria im Weinberg”,
Warburg (Katalog);
Städtische Galerie Torhaus, Dortmund; Kunstverein Paderborn
2002 Städtische Galerie BWA Kielce, Polen (Katalog);
Städtische Galerie Przemysl, Polen (Katalog);
Museum Bökerhof, Brakel (Katalog); Galerie et, Versmold;
„Ansichtssache“, Paderhalle, Paderborn
2001 Galerieräume Burg Dringenberg, Bad Driburg; Galerie Erata,
Leipzig
2000 Galerie Unikat, kunst raum volksdorf, Hamburg;
Kunstverein Schieder-Schwalenberg
99/00 Eggemuseum, Altenbeken
1999 Gewölbesaal, Schloß-Neuhaus; “Galerie im Studio”, WDR-Studio,
Bielefeld
1998 Heinz Nixdorf MuseumsForum, Paderborn
1997 Raum für Kunst, Paderborn
1989 Galerie Löffler, Soest