Na razie nie będzie zwolnień we włoszczowskim szpitalu. Zobowiązania placówki wynoszą 20 mln złotych. Jak stwierdził starosta Jerzy Suliga lecznica nie bilansuje także swojej bieżącej działalności. W związku z tym zarząd powiatu zobowiązał dyrektora do restrukturyzacji i znalezienia oszczędności.
Jak powiedział szef szpitala Krzysztof Solecki sytuacja jest trudna, ale nie wymaga tak radykalnych rozwiązań, jak zwolnienia. Według niego, w placówce nie ma przerostu zatrudnienia.
Szpital ma zobowiązania wobec wielu firm i były już sądowe wezwania do zapłaty. Część długu została przez firmę windykacyjną wykupiona i szpitalowi udało się uzyskać odroczenie spłaty należności. Zaciągnięto także kredyt konsolidacyjny na spłatę innych należności.
Dyrektor przekonuje, że sytuacja jest opanowana. Udało się także zaoszczędzić m.in. na kilku przetargach dotyczących leków i prowadzenia laboratorium. Ograniczono też godziny nadliczbowe, których jego zdaniem było za dużo.
Krzysztof Solecki nie chce na razie podawać szczegółowych informacji na temat finansów spółki. Czeka min. na pieniądze od NFZ za tzw. nadwykonania.