Bardzo trudne zadanie czeka w sobotę siatkarzy Effectora Kielce. O g. 17.00 w 21 kolejce PlusLigi podejmują najbardziej utytułowany zespół ostatnich lat Skrę Bełchatów z czterema mistrzami świata w składzie: Mariuszem Wlazłym, Michałem Winiarskim, Dawidem Kłosem i Andrzejem Wroną. W piątek wieczorem odbyli ostatni trening przed meczem ze Skrą.
– Podczas takich ostatnich zajęć już niewiele można poprawić. Skupiliśmy się przede wszystkim na zagrywce i przyjęciu, bo to będą na pewno kluczowe elementy w grze przeciwko tak świetnej drużynie – podkreśla trener Effectora Dariusz Daszkiewicz.
W pierwszej rundzie kielczanie trochę nastraszyli bełchatowian wygrywając pierwszą partię 25:18 i prowadząc w trzeciej 18:14, ale jednak przegrywając całe spotkanie 1:3. Przyjmujący Skry Michał Winiarski pamięta to spotkanie i podkreśla, że w tym sezonie liga jest tak nieprzewidywalna, że każdy może wygrać z każdym.
To będzie bardzo ważny mecz dla środkowego bloku Effectora Jędrzeja Maćkowiaka, który urodził się w Bełchatowie i jest wychowankiem Skry.
– Na pewno jest duży sentyment, bo to moje miasto i mój macierzysty klub. Transfer do Effectora był moim pierwszym poza Bełcahtów. Podczas meczu zrobię wszystko, żebyśmy to my wypadli dobrze, a najlepiej zdobyli punkty – podkreśla Jędrzej Maćkowiak.
W poprzedniej kolejce kielczanie przegrali w Lubinie z Cuprum 1:3, a mistrzowie Polski pewnie pokonali u siebie Cerrad Czarnych Radom 3:0.
Sobotni mecz Effectora ze Skrą Bełchatów cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem. W kasach Hali Legionów pozostało niecałe 500 biletów. Spotkanie rozpocznie się o g. 17.00 i będzie transmitowane na naszej antenie.