Budżet Sandomierza będzie o 20 mln złotych mniejszy od ubiegłorocznego. Dochody i wydatki zaplanowane zostały na poziomie 83 mln zł. To efekt trudnej sytuacji finansowej miasta. „Musimy zacisnąć pasa”, powiedział burmistrz Marek Bronkowski. Wyjaśnia, że plan finansowy przygotowany został w 70 procentach przez poprzedniego burmistrza, a możliwości dokonania zmian były niewielkie.
Oszczędności ma przynieść m.in. nowa struktura organizacyjna urzędu miejskiego, zwolnienia kilkunastu pracowników i powołanie zakładu usług komunalnych, dzięki któremu, remonty i porządki w mieście nie będą zlecane firmom zewnętrznym. Mimo tych działań, burmistrz nie ma złudzeń, że z inwestycji uda się zrealizować tylko te, które są konieczne, albo już trwają. Wśród zadań wymienia przebudowę ulicy 11 Listopada, remont ul. Ożarowskiej i budowę placu zabaw na nowym osiedlu przy szpitalu.
„W budżecie nie ma nowych inwestycji, bo jest on konsekwencją poprzednich lat, kiedy realizowano duże zadania. Musimy teraz skupić się na spłacie kredytu”, powiedział radny Wojciech Czerwiec. Z kolei wiceprzewodniczący rady Andrzej Bolewski uważa, że w budżecie powinno być więcej pieniędzy na tworzenie warunków do powstawania nowych miejsc pracy oraz budowę infrastruktury.
Sesja budżetowa w Sandomierzu odbędzie się 21 stycznia.