Wybory samorządowe i do Parlamentu Europejskiego, negocjacje środków unijnych na kolejną perspektywę finansową, a także kontrakty terytorialne – to najważniejsze – według świętokrzyskich polityków – wydarzenia mijającego roku dla Polski.
Marzena Okła – Drewnowicz podkreśliła znaczenie unijnej pomocy dla rozwoju kraju. „To są konkretne pieniądze, które będą procentowały w latach następnych, by mieszkańcom regionu żyło się lepiej, by rozwijała się infrastruktura drogowa i kolejowa, by wreszcie rósł kapitał społeczny” – powiedziała na naszej antenie posłanka Platformy Obywatelskiej.
Szef świętokrzyskiej organizacji Prawa i Sprawiedliwości, Krzysztof Lipiec wskazał z kolei na ogromne znaczenie kanonizacji Jana Pawła II. „To papież, który odegrał wielką rolę w przemianach ustrojowych i politycznych naszego kraju, przypomniał, że polityka ma służyć dobru powszechnemu, a nie jednostkowemu, czy grupowemu” – powiedział poseł. Przyznał również, że po wyborach samorządowych dokonała się zmiana na lepsze. „Szczególnie na zmiany personalne patrzę z dużą nadzieją” – dodał parlamentarzysta PiS-u.
Marszałek Adam Jarubas wskazał na znaczenie dla regionu wynegocjowanych funduszy operacyjnych. Zostały one zaakceptowane przez Komisję Europejską. „Wiadomo już, ile pieniędzy i na co będzie przeznaczone” – powiedział szef świętokrzyskich ludowców. Dodał, że w ciągu kilku najbliższych miesięcy poznamy szczegółowe zapisy tych programów i warunki, na jakich beneficjenci, czyli samorządy, organizacje społeczne i przedsiębiorcy będą mogli korzystać z funduszy.
Rytm polityce mijającego roku narzuciły niewątpliwie wybory do europarlamentu i do samorządów – powiedział z kolei Henryk Milcarz. Zaznaczył jednak, że były też wydarzenia niechlubne – afera podsłuchowa, a także publiczne wystąpienia części polityków, które zniszczyły wizerunek klasy politycznej. Henryk Milcarz z niepokojem patrzy również na postępujące rozwarstwienie społeczeństwa. Jak powiedział – bogaci Polacy stają się jeszcze bogatsi, a biedne osoby żyją w coraz gorszych warunkach.