Nie bójcie się Chrystusa w swoim życiu osobistym, w rodzinach, parafiach, szkołach i stowarzyszeniach. Idąc z Nim jesteśmy pewni, że idziemy w dobrym kierunku – mówił podczas Pasterki w bazylice kieleckiej biskup Jan Piotrowski.
W homilii przypomniał najważniejsze wydarzenia z historii zbawienia, której częścią było narodzenie Jezusa w Betlejem.
Przypomniał że Ewangelia nie jest tylko zapisem wydarzeń sprzed 2 tysięcy lat, ale jest dobrą nowiną i zachętą, abyśmy znaleźli miejsce dla Boga w naszym życiu. Abyśmy zadali sobie pytanie, czy nasze serca są dla otwarte jak pasterzy czy zamknięte i niegościnne jak mieszkańców Betlejem.
Biskup dodał że Ewangelia o narodzeniu Chrystusa jest cały czas żywa i jest także przesłaniem na nasze czasy. To zachęta abyśmy zeszli z dróg bezbożności i rządz światowych. Te drogi, mają dziś swoje nazwy to: egoizm, niechęć do życia także nienarodzonych, arogancja władzy wobec obywateli, terroryzm, wojny i wyzysk ekonomiczny.
Lekarstwem na te choroby mówił ordynariusz – jest rozumne i sprawiedliwie postępowanie ubogacone wewnętrznym życiem. Wtedy nie gaśnie nadzieja, a człowiek jest zdolny do przyjęcia prawdy o zbawieniu.
Pierwsze takie nabożeństwo odprawione zostało w XIII wieku dzięki św. Franciszkowi z Asyżu. To on, chcąc przybliżyć niepiśmiennym chłopom opowieść o narodzeniu Pańskim, stworzył w lesie grotę Narodzenia Pana, która potem przeniesiona została do kościołów – informuje Leszek Gawlik, etnograf z Muzeum Wsi Kieleckiej.
Pasterka upamiętnia oczekiwanie i modlitwę pasterzy, zmierzających do Betlejem. W Polsce jest jedną z najważniejszych świątecznych liturgii.
Z Pasterką wiążą się także liczne ludowe żarty. Niegdyś, gdy rodzina szlachcica szła do kościoła, parobcy robili im różne psikusy, np. malowali dom na różne kolory.
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć naszego fotoreportera z tego wydarzenia.