Już ponad 11 godzin terrorysta przetrzymuje zakładników w kawiarni w centrum Sydney. Według rożnych źródeł, wewnątrz jest od 10 do 30 osób. Na razie z kawiarni udało się uciec w sumie pięciu osobom – najpierw trzem, potem kolejnym – dwóm. Policja zna już tożsamość napastnika, negocjatorzy nawiązali z nim kontakt.
Szef policji stanowej Nowej Południowej Walii Andrew Scipione nie chciał ujawnić, jakie są motywy działania napastnika ani jego żądania.
Policja apeluje, by nie ujawniać w mediach treści informacji zamieszczanych na Twitterze przez zakładników, by nie narażać ich na niebezpieczeństwo. Informacje o takich krótkich komunikatach na tym portalu społecznościowym podały miejscowe środki masowego przekazu. Andrew Scipione zaprzeczył, by potwierdziły się informacje o ładunkach wybuchowych umieszczonych w różnych miejscach miasta. Zapewnił, że akcja policji jest ograniczona do jednego miejsca.
Według australijskiego kanału 10, który nawiązał kontakt z dwójką przetrzymywanych z kawiarni, napastnik wysunął dwa żądania. To dostarczenie do kawiarni flagi Państwa Islamskiego i rozmowa z premierem Australii Tonym Abbottem. Żądań miało być więcej, ale po apelu władz, media ograniczyły przekazywanie informacji uzyskanych od zakładników i uwolnionych.
Na zdjęciach, które publikują media widać mężczyznę, prawdopodobnie uzbrojonego, z czarną opaską na głowie. Na jednym ze zdjęć dwóch zakładników, stojących przy oknie trzyma czarną flagę z arabskim napisem „Allah jest wielki”.
Premier Nowej Południowej Walii Mike Baird zapewnił, że miasto jest bezpieczne, a zachowanie Australijczyków wobec zagrożenia jest wzorowe. Dodał, że społeczność australijskich muzułmanów potępiła islamski terroryzm. Oświadczenie w tej sprawie wydała rada imamów i kilkadziesiąt organizacji australijskich muzułmanów.
Dramat zakładników w Sydney zaczął się o ok. 9.00 rano czasu lokalnego w samym centrum największego miasta Australii, w pobliżu między innymi amerykańskiego konsulatu. Śródmieście jest pełne policji, która odcięła okolice kawiarni od reszty miasta.
Australia jest bliskim sojusznikiem USA i aktywnie angażuje się w działania przeciw islamskiemu terroryzmowi. W kraju mieszka około 500 tysięcy muzułmanów. Ich przedstawiciele, narodowy związek muftich, już potępili atak. Jakiś czas temu podniesiono w tym kraju stopień zagrożenia terrorystycznego.