Od dziś już oficjalnie Donald Tusk jest szefem Rady Europejskiej. Pracę rozpoczął po 11.00. Podczas krótkiej uroczystości pałeczkę przekazał mu Herman Van Rompuy.
Rada Europejska to spotkania szefów państw i rządów na unijnych szczytach, kilka razy w roku, podczas których zapadają najważniejsze decyzje. Ale stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej to bardziej prestiż aniżeli realna władza. On powinien być przede wszystkim sprawnym mediatorem. „Nie do szefa Rady Europejskiej należy proponowanie konkretnych rozwiązań. Jego zadanie to mediowanie, szukanie kompromisu. Jest sekretarzem generalnym Rady” – powiedział Polskiemu Radiu Daniel Gros, szef brukselskiego Centrum Studiów nad Polityką Europejską.
Szef Rady szuka porozumienia jeszcze przed szczytami, podczas konsultacji politycznych z unijnymi przywódcami. A do tego niezbędna jest znajomość języków obcych. Donald Tusk obiecał pod koniec sierpnia, zaraz po wyborze, że podszkoli się w angielskim. Kilka dni temu, właśnie po angielsku, wypowiadał się dla serwisu prasowego unijnej Rady. „Mam w sobie wystarczająco dużo energii i optymizmu i głęboko wierzę w Europę, co jest dzisiaj chyba najważniejsze” – mówił Donald Tusk. W 15 minutowym nagraniu trudno jednak doszukać się spontanicznych odpowiedzi. Prawdziwy test znajomości języka będzie za niecałe 3 tygodnie. Wtedy nowy szef Rady poprowadzi szczyt, a po nim będzie musiał odpowiedzieć na pytania dziennikarzy.