Prawo i Sprawiedliwość wysłało do prokuratury w Kielcach nagrania i zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa m.in. przez wójta gminy Nowa Słupia i osoby z nim związane.
W ubiegłym tygodniu w internecie pojawił się kilkuminutowy film, pokazujący zalepianie plakatu wyborczego kandydata na stanowisko wójta gminy Nowa Słupia oraz przygotowania do kolejnych takich działań. Akcja miała być prowadzona z inicjatywy obecnego włodarza gminy. W nagraniach zostało wymienione min. nazwisko kandydata PiS na wójta którego plakaty także mają być niszczone.
Przesłane do prokuratury pismo zawiera informację o możliwości popełnienia kilku przestępstw, – wyjaśnia kandydat PiSu do sejmiku, Dominik Tarczyński. Przygotowane przez prawników obszerne pismo zostanie upublicznione, jeśli zezwoli na to prokuratura. Dominik Tarczyński dodaje, że na prośbę prokuratury PiS może też wskazać świadków, którzy są gotowi zeznawać w sprawie zrywania plakatów.
Z nagrań wynika, że plakaty miały być zaklejane urzędowymi obwieszczeniami wyborczymi. Zaprzecza temu sekretarz gminy i urzędnik wyborczy Zbigniew Zagdański. Według niego, to plakaty kontrkandydatów zasłaniają urzędowe obwieszczenia.
Z kolei Jan Wiącek związany z kandydującym na wójta – Janem Chrobotem, twierdzi, że widział jeżdżące wieczorami gminne samochody. Rozpoznał je po rejestracjach i kierowcach. Nie widział niszczenia plakatów, ale sugeruje, że właśnie to było celem wyjazdów.
Zbigniew Zagdański przyznaje, że samochody jeżdżą po gminie, ale monitorując tablice, na których zawieszane są urzędowe obwieszczenia. Urzędnik przekonuje, że jego pracownicy działają zgodnie z prawem i adekwatnie do każdej sytuacji.
Wszystkie przypadki zasłaniania obwieszczeń wyborczych gmina zgłaszała policjantom z komendy w Bodzentynie.