Dochody, wynoszące 1 miliard 50 milionów złotych zakłada projekt przyszłorocznego budżetu Kielc. 88% mają stanowić wpływy z podatków i subwencji, a 12% pieniądze ze sprzedaży majątku.
Znaczącą pozycję stanowi 107 milionów złotych unijnych dotacji z poprzedniej pespektywy finansowej. Spadną natomiast wpływy z najmu i dzierżawy lokali, ponieważ znaczna ich część została sprzedana.
Skarbnik miasta Barbara Nowak mówiła podczas posiedzenia Komisji Budżetu i Finansów, że przewidywane dochody są zbliżone do tegorocznych. Z budżetu państwa powinno wpłynąć około 8 milionów złotych więcej z podatku od osób fizycznych. Kilka milionów wyższa ma być też subwencja oświatowa, ale jak zaznacza Barbara Nowak, wciąż nie są to kwoty satysfakcjonujące samorząd.
Radny Robert Siejka z PO był zaskoczony prognozami przyszłorocznych wpływów z zysków w spółkach komunalnych. Mają być ona wyższe o ponad 1100 % w porównaniu do bieżącego roku. Dodał jednak, że usatysfakcjonowały go wyjaśnienia Barbary Nowak, która wytłumaczyła, że tak znaczny wzrost związany jest ze sprzedażą działki po dawnej siedzibie Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni przy ulicy Lecha oraz planowaną dywidendą z Targów Kielce.
Robert Siejka zwrócił również uwagę na spadającą z roku na rok szacowaną wartość spółki Korona Kielce. W przyszłym roku ze sprzedaży 100% akcji zaplanowano wpływy w wysokości 6 milionów złotych.
Do 15 listopada wszystkie samorządy mają czas na złożenie projektu uchwały budżetowej w Biurach Rad Miast i Gmin oraz w Regionalnej Izbie Obrachunkowej.