Solidarność chce utrzymania pięciodniowego tygodnia pracy. Przewodniczący związku w województwie świętokrzyskim Waldemar Bartosz przypomina, że gwarantuje to m. in. Konstytucja, czy Prawo Pracy. „To był główny postulat robotników w latach 1980-81. Teraz bocznymi drzwiami próbuje się to zmienić – powiedział Waldemar Bartosz.
Jak podkreśla – zmiany w kodeksie są niepotrzebne, ponieważ obecnie można pracować w sobotę i otrzymać za to dzień wolny lub wyższe wynagrodzenie. Nowelizacja w praktyce może oznaczać usankcjonowanie 6-dniowego tygodnia pracy.
Twierdzenie autorów projektu że jest to korzystne dla pracowników, którzy zamiast dnia wolnego mogą otrzymać wynagrodzenie to tylko teoria. Jak dodał gość Radia Kielce, przy wysokim bezrobociu ludzie będą pracować na każdych warunkach, byle tylko mieć zatrudnienie.
Podczas ubiegłotygodniowej debaty na ten temat, inicjatywę posłów PO skrytykowały wszystkie ugrupowania, w tym koalicyjny PSL. Izabela Mrzygłocka, wiceprzewodnicząca klubu PO powiedziała, że jej klub wnioskował o zdjęcie tego punktu z porządku głosowań, by mieć czas na przekonanie innych. Dodała, że w tej sprawie Platforma będzie też rozmawiać z PSL-em.