Co trzecie dziecko rozpoczynające naukę w szkole ma zaburzenia widzenia, a ponad pół miliona Polaków, to osoby z poważną dysfunkcją wzroku. Powodem takiego stanu rzeczy może niewykonywanie przesiewowych badań wzroku u noworodków. Ich brak, to efekt niewystarczającej liczby specjalistów, przygotowanych do pracy z małymi dziećmi.
Doktor Krzysztof Cieślik z Kliniki Okulistyki Centrum Zdrowia Dziecka przyznaje, że badanie wzroku noworodka jest bardzo trudne, dlatego niewielu lekarzy w kraju chce się specjalizować w tej dziedzinie. Prawidłowa diagnostyka wymaga użycia różnych narzędzi m.in. rozwórek, dzięki którym lekarz może obejrzeć dno oka. Tymczasem małe dziecko mocno zaciska powieki i nie chce współpracować z lekarzem.
Od ponad dwóch lat, Fundacja Vega działająca na rzecz osób niewidomych i słabowidzących, organizuje w kieleckich szpitalach badania wzroku u noworodków. Do tej pory, lekarze sprawdzili oczy 300 maluchów, 80 z nich skierowano na dalsze konsultacje – informuje pełnomocnik fundacji, Agnieszka Janicka – Maj. Dodaje, że aby zapobiec ewentualnym wadom wzroku, już w szpitalu rodzice powinni zapytać lekarza, gdzie mogą przeprowadzić badanie wzroku swojego dziecka.
Specjaliści z Fundacji Vega wykonywali w czwartek badania w Ośrodku Rehabilitacyjno- Edukacyjno-Wychowawczym w Kielcach. W piątek przeniosą się na oddziały neonatologiczne w trzech kieleckich szpitalach.