Jeszcze kilkanaście lat trzeba będzie poczekać, żeby Ogród Botaniczny w Kielcach nabrał pełnego blasku. Pierwsze rośliny pojawiły się w tym miejscu przed czterema laty. GeoPark wciąż szuka pieniędzy na dokończenie prac w ogrodzie. Brakuje co najmniej 3 milionów złotych.
Tempo prac w Kielcach jest duże – twierdzą pracownicy GeoParku. Dotyczy to tylko infrastruktury, bo rośliny potrzebują o wiele więcej czasu, by z sadzonki mogły wyrosnąć w dojrzały okaz – tłumaczy prof. Janusz Łuszczyński, koordynator budowy Ogrodu Botanicznego. Tworzenie ogrodu botanicznego to kontinuum, ma swój początek, ale nie ma końca. Przykładem jest ogród w Powsinie, gdzie od chwili pierwszych nasadzeń do dnia otwarcia minęło 16 lat – dodał profesor.
Prace nad utworzeniem w Kielcach Ogrodu Botanicznego rozpoczęły się w 2005 roku, choć pomysł przedstawiono już 40 lat wcześniej. Do dziś na zboczu Karczówki zasadzono kilkanaście tysięcy roślin.
Teraz grupa kielczan powiększyła ten zbiór o magnolie, które zasadzono m. in. dla upamiętnienia ślubu. – Chcieliśmy w ten sposób upamiętnić to wydarzenie, ale też podziękować naszym rodzicom. Jest tradycja obdarowywania rodziców prezentami za trudy wychowania i długo nie mogliśmy się zdecydować co im podarujemy. Pojawił się pomysł posadzenia drzewa. Chcieliśmy jednak, by ktoś się nim opiekował, a znajomi podpowiedzieli, by zrobić to w ogrodzie botanicznym – powiedziała Radiu Kielce ofiarodawczyni Monika Marianowicz.
Trwają prace nad utworzeniem oczek wodnych i alpinarium, czyli miejsca, w którym można będzie podziwiać roślinność górską z Alp, Tatr, a także Gór Świętokrzyskich. Zwiedzający zobaczą efekty tych prac najwcześniej w 2016 roku.