Tłumy widzów wypełniły wczoraj kielecką katedrę podczas spektaklu słowno-muzycznego „Kazania świętokrzyskie”. Koncert, którego premiera odbyła się dwa lata temu na Świętym Krzyżu, można było obejrzeć w województwie świętokrzyskim po raz drugi. Tekst najstarszej polskiej prozy wyśpiewał męski chór prawosławny z Wrocławia oraz wokalista TSA Marek Piekarczyk. Muzykę przygotował wybitny kompozytor i multiinstrumentalista Józef Skrzek.
W rolę kaznodziei wcielił się aktor Marcin Brykczyński. Średniowieczny utwór jest trudny w odbiorze, dlatego artyści starali się go urozmaicić – wyjaśnia producent Jan Tarnawski. Pomiędzy poszczególnymi kazaniami były improwizacje jazzowe. Na koncert przyszli ludzie w różnym wieku. Po raz pierwszy zdarzyło się, że przerywano nam brawami – dodaje Jan Tarnawski. Jak zaznaczyła jedna z uczestniczek, spektakl za pomocą słowa i muzyki doskonale wprowadził publiczność w klimat średniowiecza.
Marek Piekarczyk przyznaje, że choć tekst „Kazań Świętokrzyskich” może wydawać się trudny, to pokazuje piękno dawnego języka polskiego i opowiada o ważnych zdarzeniach. Dowiadujemy się z niego o wojnach, królach, aniołach i poznajemy historię wiary. Nawet jeśli ktoś nie rozumie w pełni średniowiecznego języka polskiego, to mogą przemówić do niego emocje zawarte w tym tekście. Takie emocje są też w nas, kiedy przedstawiamy „Kazania Świętokrzyskie” na scenie – dodaje artysta.
Koncert w kieleckiej katedrze trwał 1,5 godziny. Uczestnicy mogli też obejrzeć kopię „Kazań Świętokrzyskich”, która na co dzień znajduje się w Wojewódzkiej Bibliotece