Organizacje związkowe pracowników prokuratury i sądownictwa rozpoczynają dziś protest. Akcja będzie polegała przede wszystkim na informowaniu mediów o ich postulatach, ponieważ urzędnicy tego szczebla służby państwowej nie mogą prowadzić czynnego strajku.
Przekażą także ministrowi sprawiedliwości petycję, w której przedstawią swoje żądania. Najważniejszym z nich jest podniesienie płac.
Jak mówi przewodnicząca kieleckiego oddziału NSZZ „Solidarność” pracowników wymiaru sprawiedliwości Anna Bień-Kopacz – ich wynagrodzenia są „zamrożone” od 5 lat. Związkowcy skierowali już wniosek w sprawie waloryzacji pensji do Trybunału Konstytucyjnego. Ten jednak wstrzymuje się od podjęcia ostatecznej decyzji.
– Dotychczasowe akcje protestacyjne nie były przez ministerstwo sprawiedliwości zauważane. Szef resortu mówił, że jeśli znajdą się pieniądze, to podwyżki będą, najwyraźniej się nie znalazły – mówi Anna Bień-Kopacz.
Dodaje, że pracownicy sądownictwa i prokuratury są najgorzej opłacaną grupą urzędników w Polsce. Od 8 lat nikt nie zauważa ich ciężkiej pracy i nowych wyzwań. Przybywa obowiązków, ale nie ma to przełożenia na wysokość wynagrodzenia – zaznacza.
Protest będzie trwał do środy 24 września. Nie powinni go odczuć petenci wymiaru sprawiedliwości.