„Hemar. Poeta przeklęty”. W rocznicę sowieckiej napaści na Polskę, w Teatrze im. Stefana Żeromskiego w Kielcach w środę premiera przedstawienia, przywracającego pamięć o Marianie Hemarze – poecie, który 17 września 1939 roku na zawsze opuścił Polskę. Przed wojną znany głównie z kabaretowych szlagierów, przez ponad 30 lat tworzył na emigracji satyry i inne rozliczeniowe wiersze polityczne, komentując w Radiu Wolna Europa rzeczywistość PRL-u. Emigracyjna twórczość Hemara stanowi osnowę spektaklu, według scenariusza i w reżyserii Piotra Szczerskiego, dyrektora kieleckiego teatru.
Piotr Szczerski, mówiąc o tytule przedstawienia, zaznacza, że Marian Hemar był podwójnie przeklęty – przez reżim PRL i przez środowisko polskich poetów. „Przecież to była sytuacja wyjątkowa – on zostaje po tamtej stronie żelaznej kurtyny, jego przyjaciel Tuwim podjął decyzję o powrocie i prowadzą ze sobą dialog poprzez bardzo złośliwe, rozliczające się nawzajem wiersze” – mówi reżyser. I wyjaśnia, że na kanwie tych zdarzeń, tworzy spektakl nie tylko o Marianie Hemarze, ale przede wszystkim o postawach poetów, którzy po II wojnie światowej znaleźli się – jak całe społeczeństwo – pod sowiecką okupacją.
Piotr Szczerski wykorzystał w scenariuszu, oprócz poezji Mariana Hemara, twórczość Zbigniewa Herberta, który nigdy nie uległ komunistycznemu reżimowi i Wojciecha Bąka – poety zamęczonego w PRL-u, a także Władysława Broniewskiego, Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, Juliana Tuwima, Wisławy Szymborskiej i Stanisława Barańczaka. Jak zaznacza, uwikłanie większości polskich poetów w PRL-owską propagandę negatywnie odbijało się na poziomie ich twórczości. Z Hemarem było odwrotnie.
Reżyser zaznacza, że w scenariuszu wykorzystał też swoje osobiste i rodzinne doświadczenia PRL-u. W spektaklu szlagiery Hemara „śpiewają” duchy powstańców warszawskich. Jest też duch uczestnika wojny 1920 roku, „wcielony” w ducha Zbigniewa Herberta.
IAR