W Podzamczu Chęcińskim odbywają się zawody łazików marsjańskich. To konstrukcje przygotowane przez drużyny z Indii, Kolumbii, Egiptu, a także z Częstochowy, Wrocławia, Bydgoszczy i Kielc. Pojazdy i ich kierowcy muszą wykazać się umiejętnościami jazdy do celu, pobierania próbek ziemi, czy wiercenia na głębokość 15 cm.
Drużynę wystawiła min. Politechnika Świętokrzyska. Jak mówi Krzysztof Borkowski, przygotowania do zawodów trwały pół roku. Najpierw przez 3 miesiące przygotowano projekt łazika. Drugie tyle trwała budowa. Pojazd składa się z 1,5 tysiąca elementów. Posiada cztery kamery i może rozpędzić się do 20 km na godzinę.
Krzysztof Borkowski dodaje, że łaziki mogą być wykorzystywane do celów wojskowych, np. do sprawdzania terenu, rozbierania bomb, czy prowadzenia obserwacji.
Teoretycznie można je także wysłać w kosmos, ale muszą być zbudowane z odporniejszego materiału i posiadać bardziej precyzyjne urządzenia.
Impreza przyciągnęła wiele osób. Jarosław Malczycki przyjechał z Dąbrowy Górniczej. Interesują się kosmosem, a jego 6-letni syn, od ponad roku buduje łaziki i rakiety na ekranie komputera. Jak powiedział chciałby w przyszłości zostać kosmonautą i móc z bliska zobaczyć gwiazdy.
W sobotę zawody łazików marsjańskich potrwają do 17.30, a w niedzielę rozgrywki przeprowadzone będą od 9 do 17.00