Grupa zagranicznych przedsiębiorców zakończyła wizytę u sandomierskich sadowników i rolników. Wcześniej zaproszeni goście wzięli udział w konferencji dotyczącej potencjału przetwórczego owoców i warzyw Ziemi Sandomierskiej. W spotkaniach wzięli udział m. in. przedstawiciele polskich ambasad z kilku krajów.
Efektem spotkania są pierwsze propozycje handlowe dla sandomierskich sadowników. Jedną z nich złożył przedstawiciel aleksandryjskiej izby gospodarczej z Egiptu, który chce kupować duże ilości naszych jabłek.
W zamian oferuje sprzedaż pomarańczy, mandarynek, ziemniaków i cebuli. Jak stwierdził Wojciech Borzęcki prezes Grupy Producentów Sad Sandomierski, jest to ciekawa oferta, ponieważ na egipskie produkty nie ma rosyjskiego embarga, można byłoby więc je sprzedawać na tamten rynek.
Marek Ociepka, radca – minister ambasady polskiej w Moskwie stwierdził, że w rosyjskim embargu należy spodziewać się wyjątków od obecnych zakazów. Dodał, że alternatywą dla polskich jabłek może być np. rynek chiński, gdzie w tym roku urodzaj tych owoców ma być o 7 procent niższy.