Ceny owoców i warzyw na placu Sandomierskiego Ogrodniczego Rynku Hurtowego w Sandomierzu spadły o 30-50 procent. Prezes Świętokrzyskiej Izby Rolniczej – Ryszard Ciźla twierdzi, że to efekt rosyjskiego embarga na polską żywność. Jego zdaniem, bez unijnej pomocy producenci sobie nie poradzą, najlepszą formą wsparcia byłyby dopłaty do tony płodów rolnych skierowanych do przetworzenia, albo zgłoszonych do utylizacji. Byłby to system najbardziej czytelny i łatwy do sprawdzenia.
Producenci handlujący na sandomierskiej giełdzie mówią, że owoce i warzywa trudno sprzedać nawet mimo niskich cen. Kupujących prawie nie ma.
Minister rolnictwa – Marek Sawicki prowadzi rozmowy w Brukseli, ale na razie bez większych efektów. W czwartek leci do Mińska, gdzie będzie rozmawiać o eksporcie polskiej żywności na Białoruś.