Nie będzie strajku okupacyjnego, ani innych form protestu wobec decyzji o likwidacji Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych. Obradujący w siedzibie kopalni związkowcy świętokrzyskiej „Solidarności” oraz załoga, zdecydowali o współpracy z syndykiem, który chce kontynuować produkcję i sprzedać firmę dobremu inwestorowi – powiedział szef świętokrzyskiej „Solidarności”, Waldemar Bartosz.
Dodał, że cele załogi i deklarowane działania syndyka Tycjana Saltarskiego są podobne – to dalsza produkcja i sprzedaż firmy, która umożliwi jej oddłużenie i nowy start. W związku z tym pracownicy będą sumiennie wywiązywać się ze swoich obowiązków, przyglądając się jednocześnie rozwojowi sytuacji.
W poniedziałek syndyk masy upadłościowej Tycjan Saltarski ma spotkać się z pracownikami poszczególnych kopalni, należących do KKSM-u. Dziś zapowiedział, że do czasu sprzedaży lub dzierżawy firmy produkcja będzie kontynuowana. Dodał, że nie zamierza zwalniać pracowników odpowiadających za wydobycie, transport i sprzedaż kruszywa. Zaznaczył jednak, że przeprowadzi analizę zatrudnienia w firmie, aby zbadać, czy jego obecny poziom jest zasadny.