Będzie nowe śledztwo, w sprawie pirata drogowego o pseudonimie Frog. Niewykluczone, że odpowie za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.
W lutym, znany z szybkiej i nieprzepisowej jazdy po Warszawie Robert N. z zawrotną prędkością pędził po drodze ekspresowej S7 w Świętokrzyskiem. Policjanci zatrzymali go, gdy rozbił auto. Prokuratora Rejonowa z Kielc, którzy zajmowali się nagraniem z jego jazdy, umorzyli sprawę. Prokuratura Generalna uznała, że ta decyzja była niesłuszna- mówi rzecznik Maciej Kujawski. Śledczy chcą przesłuchać kierowców, którzy jechali wtedy S7 i byli zmuszeni do zjeżdżania na pobocze, albo zmiany toru jazdy i sprawdzić czy Frog nie naraził ich na kolizję. Tym samym Prokurator Generalny przychylił się do wniosku prokuratora apelacyjnego w Krakowie. Za narażenie innych kierowców na niebezpieczeństwo grozi do 8 lat więzienia.
Robert N. jechał „siódemką” z prędkością 220 kilometrów na godzinę i 80 razy złamał przepisy – między innymi wyprzedzając na trzeciego i jadąc pod prąd. Równolegle w prokuraturze w Płocku toczy się śledztwo w sprawie pirackich wybryków Froga w Warszawie. Do tej pory prokuratura postawiła mu też kilka innych zarzutów – między innymi nielegalnego posiadania broni, użycia nieprawdziwych dokumentów i poświadczenia w nich nieprawdy.
IAR