Mieszkańcy Michniowa uczcili 71. rocznicę pacyfikacji tej wsi. Przed mogiłą upamiętniającą zamordowanych przez Niemców mieszkańców miejscowości odprawiono polową mszę świętą i złożono kwiaty. Uroczystość zgromadziła około dwustu osób. Wśród uczestników uroczystości było pięcioro świadków tamtych wydarzeń
Stanisław Wikło, jako kilkuletni chłopiec przeżył pacyfikację. Wraz z mamą i rodzeństwem udało mu się uciec przed Niemcami do lasu.
– Takiego szczęścia nie mieli inni członkowie naszej rodziny. Niemcy zamordowali mojego ojca i brata, a także dużą część dalszej rodziny – powiedział Radiu Kielce Stanisław Wikło.
– Michniów miał być zapomniany, mieszkańców nie pozwolono godnie pochować, a nasza obecność i pamięć świadczą o tym, że ten zamiar się nie udał – mówił w trakcie spotkania Janusz Karpiński, dyrektor Muzeum Wsi Kieleckiej.
Obowiązek podtrzymywania pamięci o ofiarach totalitaryzmu i faszyzmu podkreślał także marszałek województwa Adam Jarubas.
– Spotykamy się tu, by pamiętać i zastanawiać, co robić, by nigdy więcej do takich tragicznych wydarzeń już nie doszło – stwierdził.
Wojewoda świętokrzyski Bożentyna Pałka-Koruba przypominała, że Michniów stał się symbolem wszystkich ofiar ponoszonych przez mieszkańców polskiej wsi w trakcie II wojny światowej. Dlatego właśnie w tym miejscu, przy wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, powstaje nowoczesne mauzoleum męczeństwa wsi polskich.
– Czas, który dzieli tamte wydarzenia od dnia dzisiejszego zmienia wymagania, w jaki sposób przypominać i pamiętać; jeśli istnieją nowoczesne środki, by wstrząsnąć tymi, którzy będą odwiedzać to miejsce, to trzeba je wykorzystać – powiedziała wojewoda.
W trakcie dwudniowej pacyfikacji Michniowa, Niemcy zabili 204 mieszkańców wsi, w tym 48 dzieci.
Dr Marek Jedynak z Instytutu Pamięci Narodowej przypomina, że był to odwet za pomoc, którą mieszkańcy okazywali partyzantom ze zgrupowania Armii Krajowej, Jana „Piwnika” Ponurego.
– Michniów od początku wspomagał działania partyzantów, jego mieszkańcy zasilili też oddziały „Ponurego”. Niemcy chcieli zastraszyć całą kielecką wieś i poprzez pacyfikację odciągnąć ją od wspierania polskich oddziałów w lasach – powiedział dr Marek Jedynak.
Dla upamiętnienia pacyfikacji i wszystkich ofiar ponoszonych przez polską wieś w trakcie II wojny światowej, w Michniowie budowane jest Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich. Inwestycja, ma kosztować przynajmniej 21 milionów złotych i powinna być ukończona do 2016 roku.