Koalicja trzyma się mocno a taśmy nie zrobiły na PSL żadnego wrażenia stwierdził Andrzej Szejna z SLD komentując wyniki sejmowego głosowanie nad wotum zaufania dla rządu. Jak dodał w tej sytuacji, szanse na przyśpieszone wybory są niewielkie. Z drugiej strony nie ma co liczyć na uzdrowienie, bo w rządzącej koalicji brak polityków, którzy mogliby zastąpić skompromitowane osoby.
Zdaniem Sławomira Kopycińskiego z Ruchu Palikota jedynym wyjściem jest samorozwiązanie się Sejmu i nowe wybory. Jak jednak zauważa gość Studia Politycznego Radia Kielce – PiS nie chce współpracować z jego partią. Z kolei wniosek Prawa i Sprawiedliwości o powołanie nowego gabinetu pod przewodnictwem PiS, ze względu na jego nieskuteczność nie zostanie poparty przez posłów Ruchu Palikota.
Na rozbicie opozycji z której korzysta rząd zwrócił uwagę Grzegorz Banaś z Solidarnej Polski. Donald Tusk proponując głosowanie nad wotum zaufania – zrobił krok do przodu, pokazując, że mimo afery ma poparcie koalicji. Tymczasem skłócona opozycja dała się ograć jak dzieci – dodał polityk. Niemniej Solidarna Polska będzie popierać wniosek PiS o konstruktywne wotum nieufności, bo z matematycznego punktu widzenia ma większe szanse powodzenia.
Poseł PiSu Andrzej Bętkowski – stwierdził na naszej antenie, że zmiana gabinetu i przeprowadzenie wcześniejszych wyborów jest jedyną drogą, by odsunąć koalicję od władzy. Jest przekonany, że dalsza działalność rządu Tuska jest szkodliwa dla Polski.
Odpowiadając na te zarzuty posłanka PO Marzena Okła Drewnowicz – powiedziała, że naganny jest język rozmów polityków i to, że za publiczne pieniądze spotykali się w restauracji. Ale decyzje personalne dotyczące konkretnych osób, można wyciągnąć dopiero wtedy gdy prokuratura postawi im zarzuty. W tym kontekście dymisja rządu, byłaby uleganiem szantażowi zorganizowanemu przez grupę przestępców. Posłanka dodała że sprawa powinna być zbadana do końca i przedstawiona opinii publicznej. Podobnie sądzi polityk PSL Mirosław Pawlak