Nie będzie już kierunków zamawianych na uczelniach. W zamian Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wprowadza Program Rozwoju Kompetencji. Różnic jest dużo. Przede wszystkim z programu będą moli skorzystać studenci kierunków humanistycznych.
Ta zmiana podoba się Jackowi Semaniakowi, rektorowi Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Jak mówi do tej pory mieliśmy nadmierną promocję kierunków ścisłych i technicznych z argumentacją, że ich ukończenie skutkuje szybkim znalezieniem zatrudnienia. Do końca się z tym nie zgadzam. Na każdym kierunku mamy studentów, którzy są przygotowywani do tego, by pełnić rolę liderów – przekonuje Jacek Semaniak.
Kierunki zamawiane miały na celu promocję tych dziedzin, które zdaniem ministerstwa mogły przyspieszyć rozwój gospodarczy. Stąd promowano m.in. biotechnologię, budownictwo, energetykę. Młodzi ludzie, którzy zdecydowali się na studiowanie jednej z tych branż, mogli starać się o stypendium w wysokości tysiąca złotych miesięcznie. Teraz stypendia, znikną. W zamian, Program Rozwoju Kompetencji będzie wspierał zajęcia pozwalające na zdobycie umiejętności praktycznych, które mogą przekonać potencjalnego pracodawcę do zatrudnienia absolwenta danej uczelni. Jak mówi Stanisław Adamczak, rektor Politechniki Świętokrzyskiej, to krok w dobrym kierunku. Praktyczne zajęcia dają doświadczenia co zwiększa możliwości znalezienia pracy przez absolwentów. Do 15 lipca jest termin składania aplikacji.
Pilotażowy program, który ogłosiło Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego umożliwia zdobycie pieniędzy na staże, praktyki oraz warsztaty. Resort stawia na wzmocnienie kształcenia praktycznego, a także na rozwój umiejętności interpersonalnych, analitycznych oraz przedsiębiorczości. Celem projektu jest zacieśnienie więzi między businesem a szkołami wyższymi. W tym roku do podziału jest 50 milionów złotych. Do 2020 roku ministerstwo planuje wydać na Program Rozwoju Kompetencji ponad miliard złotych.