Politycy mówią jednym głosem w sprawie wczorajszego wtargnięcia ABW do siedziby „Wprost”. Domagają się wyjaśnienia, kto był inicjatorem przeszukania redakcji tygodnika i dlaczego zdecydowano się na takie rozwiązanie. Wielu z nich chce także przedterminowych wyborów parlamentarnych.
Zdaniem posłów SLD wczorajsze wydarzenia to łamanie prawa do wolności słowa. Dlatego Jerzy Wenderlich domaga się, aby premier (na wniosek Sojuszu Lewicy Demokratycznej) poinformował Sejm o kulisach zdarzenia. Sojusz, tak jak inne partie, chce odpowiedzi na pytanie, kto był inicjatorem przeszukania redakcji. „Chcemy dowiedzieć się czy przy takiej bezradności, którą widzieliśmy, inspiratorem była rzeczywiście prokuratura, czy być może polityka i politycy. Jeżeli okazałoby się to prawdą, byłoby to rzeczywiście przerażające” – mówił Jerzy Wenderlich.
Podobnego zdania jest Twój Ruch. Posłowie tej partii również domagają się dymisji ministra spraw wewnętrznych – Bartłomieja Sienkiewicza. Ich zdaniem, wczorajszą akcją zniszczył on fundamenty polskiej demokracji. Politycy podtrzymali także swój wniosek o skrócenie kadencji Sejmu. Andrzej Rozenek z Twojego Ruchu argumentował, że sprawę należy oddać w ręce wyborców, którzy powinni zdecydować, kto będzie rządził w Polsce. „W tej sytuacji, to jedyna droga, a nie żadne kuglowanie z Jarosławem Kaczyńskim w gabinetach, nie żadne układanie z PSL czy innymi partiami” – wyjaśnił.
O łamaniu standardów demokratycznych i wolności słowa w naszym kraju mówi także PiS. Poseł Prawa i Sprawiedliwości, Marcin Mastalerek ocenił, że premier Tusk nie cofnie się przed niczym, aby pozostać przy władzy. „Donald Tusk pomylił Polskę z republiką bananową” – stwierdził polityk. Poseł PiS dodał, że dziś na zachodzie porównuje się nasz kraj do Rosji Władimira Putina.
Wyjaśnień w sprawie wczorajszych wydarzeń domagają się także posłowie PO. Podczas spotkania z dziennikarzami Michał Szczerba mówił, że Prokurator Generalny, Andrzej Seremet, powinien powiedzieć dlaczego zdecydowano się na takie rozwiązanie. „Prokuratura powinna włożyć więcej wysiłku w prowadzenie skutecznego śledztwa, a nie w wykorzystywanie najprostszych rozwiązań jakim jest wtargnięcie do redakcji tygodnika „Wprost” po materiały” – mówił poseł. W jego opinii, wczorajsza akcja była kontrowersyjna, a lepszym rozwiązaniem byłoby wezwanie redaktora naczelnego do siedziby prokuratury i zażądanie od niego wydania materiałów, które „były wynikiem przestępstwa”.