Około 85 gospodarstw w Bodzechowie zostało podtopionych po nocnej ulewie. Z brzegów wystąpiła mała rzeczka, która zwykle ma metr szerokości.
Tym razem, po gwałtownych opadach deszczu, przerodziła się w rzekę o szerokości kilkunastu metrów. Woda zalała przede wszystkim posesje przy ulicy Szerokiej w Bodzechowie. Wdarła się na podwórka i ogródki, oraz do piwnic.
Wiesław Cisek, szef ostrowieckiej straży pożarnej mówi, że sytuacja jest opanowana i wody powoli ubywa. Ratownicy w pierwszej kolejności udrażniają rowy i wypompowują wodę do kanału staszicowskiego, który z kolej wpada do Kamiennej. Potem będą usuwać ją z zalanych piwnic.
Jak wyjaśnia wójt Bodzechowa Jerzy Murzyn, specyficzne położenie miejscowości, powoduje, że woda spływa także z okolicznych wzniesień. Istniejąca sieć kanalizacji deszczowej, przy gwałtownych opadach, nie jest w stanie jej odprowadzić.
Akcja wypompowywania będzie prowadzona jeszcze kilkanaście godzin. Potem specjalna komisja oceni straty w infrastrukturze i gospodarstwach.