Dwaj wychowankowie Zakładu Poprawczego w Ostrowcu chcą wydać płytę ze swoimi utworami. Podopieczni ośrodka zaczęli rapować w ramach zajęć resocjalizacyjnych. Ich opiekun i wychowawca Radosław Wójtowicz twierdzi, że chłopcy mają talent, dlatego organizuje im występ w jednym z ostrowieckich klubów muzycznych.
Do poprawczaka Kamil i Marcin trafili dwa lata temu. Obaj mają takie same zainteresowania muzyczne. Piszą teksty, nagrywają piosenki, a nawet kręcą wideoklipy. Kamil przyznaje, że choć próbował rapować przed osadzeniem w poprawczaku, to nigdy nie udawało mu się napisać aż tylu utworów. Przez rok stworzyli razem ponad 30 piosenek, opowiadających o ich życiu, tęsknocie i marzeniach np. za rodzinną wigilią. Obydwaj śpiewanie traktują jako szansę na powrót do normalnego życia.
Chłopcy marzą o wydaniu płyty z najlepszymi utworami. Ich opiekun, który jest założycielem i liderem znanego zespołu szantowego „Pod wiatr” twierdzi, że chłopcy mogą dalej rozwijać swoje talenty już po wyjściu na wolność. Radosław Wójtowicz dodaje, że w zaistnieniu na rynku muzycznym mogą pomóc koncerty przed publicznością.
Raperzy z Zakładu Poprawczego w Ostrowcu swoje utwory umieszczają w sieci, występowali przed dziećmi z ośrodka socjoterapeutycznego, gościli też w programie telewizji śniadaniowej. Ich debiutancki występ przed publicznością klubu muzycznego ma się odbyć w czerwcu.