Proces 53-letniego Zdzisława M. oskarżonego o zgwałcenie 18-letniej dziewczyny, rozpoczął się w kieleckim Sądzie Okręgowym. Do dramatycznych wydarzeń doszło 6 września ubiegłego roku.
Mężczyzna siłą wciągnął dziewczynę do swojego domu. Tam miał ją związać, spalić jej rzeczy i zgwałcić. Dopiero następnego dnia rano, osiemnastolatce udało się wykraść telefon sprawcy i skontaktować się z rodziną. Jej siostra powiadomiła policję. Funkcjonariusze wkroczyli do domu podejrzanego i znaleźli w nim skrępowaną dziewczynę i sprawcę. Mężczyzna w chwili zatrzymania był trzeźwy.
Oskarżony został przebadany przez biegłych psychiatrów i poddany obserwacji w krakowskim areszcie. Opinia lekarzy nie została ujawniona. Dzisiejsza rozprawa była niejawna. Sędzia Renata Broda uzasadniała tę decyzję charakterem przestępstwa. Mężczyzna nie przyznał się do winy, odmówił składania wyjaśnień i podtrzymał zeznania złożone w prokuraturze – informuje prokurator Ilona Sowińska z włoszczowskiej Prokuratury Rejonowej.
Podczas rozprawy zeznawało sześć osób, w tym pokrzywdzona. Na kolejnym posiedzeniu, sąd przesłucha jednego z włoszczowskich policjantów, który był na miejscu zdarzenia.
Oskarżonemu – Zdzisławowi M. grozi 15 lat pozbawienia wolności.