W meczu 33. kolejki T-Mobile Ekstraklasy grupy spadkowej piłkarze Korony Kielce wygrali z Podbeskidziem Bielsko-Biała 3:2 (1:1). Gole dla gospodarzy zdobyli Przemysław Trytko w 18′ z rzutu karnego, Jacek Kiełb w 86′ i Pavol Stano w 90′, bramki dla gości strzelili Dariusz Łatka w 2′ i Mateusz Stąporski w 71′. Kielczanie kończyli mecz w „dziesiątkę”, gdy w 80′ drugą żółtą, w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Radek Dejmek.
Mecz najgorzej, jak mógł ułożył się dla gospodarzy. Już w 2′ ze zdobycia gola cieszyli się bielszczanie. Uderzenie Iwańskiego zdołał obronić Małecki, ale był bezradny wobec dobitki Łatki. 1:0 dla Podbeskidzia. Po bramce podopieczni Leszka Ojrzyńskiego poszli za ciosem i uzyskali znaczną przewagę. Korona chwilami miała problemy z wyjściem z własnej połowy boiska, w pierwszych 15′ bielszczanie wykonywali cztery rzuty rożne i stworzyli sobie kilka dogodnych okazji do podwyższenia wyniku. Gdy wydawało się, że druga bramka dla Podbeskidzia jest tylko kwestią czasu, wyrównującego gola zdobyli nieoczekiwanie gospodarze. Sloboda faulował w polu karnym Trytkę, sędzia bez wahania podyktował „jedenastkę”, którą pewnie na bramkę zamienił sam poszkodowany. Remisowy rezultat utrzymał się do końca pierwszej połowy spotkania.
Po wyrównanym początku drugiej części meczu, pierwsi sygnał do ataku dali gospodarze. W 68′ z wolnego uderzał Golański, lecz ładną interwencją popisał się Zajac. Odpowiedź gości była zabójcza. Trzy minuty później drugiego gola dla Podbeskidzia strzałem z ostrego kąta zdobył wypożyczony z Korony Stąporski. Kielczanie sygnalizowali wprawdzie pozycję spaloną napastnika Podbeskidzia, ale sędzia wskazał na środek boiska. Nie mający już nic do stracenia gospodarze rzucili się w końcówce do rozpaczliwych ataków, próbując zdobyć choćby wyrównującego gola. Swoje okazje mieli Korzym, Kiełb i Golański, ale za każdym razem ich strzały bronił dobrze dysponowany Zajac. Na domiar złego w 80′ za faul taktyczny, drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Dejmek i Korona zmuszona była kończyć ten mecz w „dziesiątkę”. Gdy wydawało się, że bielszczanie wywiozą z Kielc trzy punkty, w 86′ gospodarze zdobyli wyrównującego gola. Sobolewski kapitalnym podaniem obsłużył Kiełba, ten wyszedł na pozycję sam na sam z Zajacem, minął bramkarza gości i ze stoickim spokojem skierował piłkę do pustej bramki. Korona nie ustawała w atakach do końca. W 90′ po dośrodkowaniu z wolnego Golańskiego Zajaca pokonał Stano i wprowadził kibiców w ekstazę. Po kapitalnej i niezwykle emocjonującej drugiej części gry, Korona pokonała Podbeskidzie 3:2, robiąc milowy krok w kierunku utrzymania się w ekstraklasie.
Korona Kielce – Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:2 (1:1)
Bramki: Przemysław Trytko 18 (k), Jacek Kiełb 86, Pavol Staňo 90 – Dariusz Łatka 2, Mateusz Stąporski 71
Korona: Małecki – Golański, Staňo, Dejmek, Sylwestrzak – Sobolewski, Petrow (od 76′ Kiełb), Jovanović, Trytko (od 62′ Chiżniczenko), Pyłypczuk (od 55′ Janota) – Korzym.
Podbeskidzie: Zajac – Górkiewicz, Telichowski, Konieczny, Adu Kwame – Malinowski (od 71’Pietruszka), Sloboda, Iwański, Łatka (od 61′ Stąporski), Chmiel – Pawela (od 89′ Lebedyński).
Żółte kartki: Staňo, Dejmek, Małecki – Konieczny.
Czerwona kartka: Radek Dejmek (81. minuta, Korona, za drugą żółtą).
Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 5967.