Tablica poświęcona żydowskim mieszkańcom miasta, wymordowanym przez Niemców w czasie II wojny światowej zostanie dziś odsłonięta w Końskich. Przed wybuchem wojny, w mieście mieszkało 6,5 tysiąca obywateli wyznania mojżeszowego. Po zajęciu miasta, Niemcy wydzielili getto, w którym osadzono wszystkich Żydów. Dodatkowo umieszczano tam przesiedleńców m.in. z Wielkopolski, Płocka i Łodzi. W sumie przebywało tam prawie 10 tysięcy osób.
Panujący w getcie głód, brak urządzeń sanitarnych i fatalne warunki higieniczne wzmagały epidemie tyfusu i duru brzusznego. W 1942 roku rozpoczęła się ostateczna likwidacja getta. Niemal wszystkich jego mieszkańców wywieziono do obozów zagłady, większość trafiła do Treblinki.
Pod groźbą śmierci, Polacy starali się pomagać Żydom – przedwojennym sąsiadom, przyjaciołom, z którymi łączyła ich więź. Z nakazu sumienia i głosu serca, jak określiła to Stefania Penkin – ukrywająca doktorową Helenę Markiewiczową. Helena Radczyńska ukrywała w piwnicy kilkanaście osób zbiegłych z getta w czasie wysiedlenia. Przetrzymywała w mieszkaniu m.in. 8 letnią dziewczynkę i matkę z małym dzieckiem. Okres wojny przeżyło około 200 koneckich Żydów.
Tablica pamiątkowa została umieszczona przy ulicy Strażackiej, która przed wojną nosiła imię Berka Joselewicza. To miejsce wyznaczające granicę getta.