Sąd Rejonowy w Kielcach ustalił listę firm, domagających się pieniędzy od Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych. Wiceprezes będącej w likwidacji układowej spółki – Maksymilian Kostrzewa informuje, że znalazło się na niej ponad 200 podmiotów, a kwota zobowiązań wynosi ponad 196 milionów złotych. Największym wierzycielem jest Bank Zachodni WBK, któremu kopalnie są winne około 100 milionów złotych. Maksymilian Kostrzewa liczy, że z tej kwoty, 42 miliony złotych zostanie rozliczone przez właściciela kieleckiej spółki, czyli Dolnośląskie Surowce Skalne.
Zatwierdzenie listy wierzytelności oznacza, iż w ciągu miesiąca sąd powinien podać termin, w którym zwołane zostanie zgromadzenie wierzycieli. To oni zdecydują, czy układ zostanie przyjęty, czy nie. Wiceprezes KKSM uważa, że zawarte w nim propozycje są realne do spełnienia. Powołuje się przy tym na świadczącą usługi doradcze i audytorskie firmę Ernst & Young, która takie wnioski zawarła w opracowaniu biznesowym dla spółki. Bardziej pesymistyczne jest jednak stanowisko nadzorcy sądowego. Wiceprezes liczy jednak, że po przeanalizowaniu dokumentów nadzorca zmieni zdanie.
Maksymilian Kostrzewa dodaje, że w tym roku spółka podpisała dwa nowe kontrakty. Będzie dostarczać kruszywo do Elektrowni Kozienice i na budowę trasy S17. Kolejna duża umowa jest obecnie negocjowana. Dodatkowo spółka może zdobyć kontrakty na dostawę kruszywa na drogi, które mają być budowane w okolicach Kielc i regionu świętokrzyskiego. Chodzi między innymi o trasy S7, S17 i S19.
Niewykluczone, że zatwierdzenie listy wierzytelności spowoduje, że sąd nie zajmie się zmianą upadłości KKSM-u z układowej na likwidacyjną. Jak informowaliśmy, na początku roku, do sądu trafiło pismo w sprawie „rozważenia sposobu prowadzenia postępowania upadłościowego”. Terminu ewentualnej rozprawy na razie nie ustalono.
KKSM zatrudnia ponad 300 osób. Pensje są wypłacane na bieżąco.