W zamian za alkohol i papierosy ktoś próbował kupić głosy jednego z kandydatów startujących w przedterminowych wyborach na prezydenta Starachowic. Informację potwierdził Radiu Kielce komisarz Tomasz Chamera, zastępca Komendanta Powiatowego Policji w Starachowicach.
Jak nam powiedział, funkcjonariusze natychmiast po otrzymaniu informacji o wyborczej korupcji udali się na miejsce zdarzenia, ale nie zastali tam nikogo, kto mógłby dopuścić się tego incydentu. Jednak po kontakcie telefonicznym, do starachowickiej Komendy Policji zgłosiła się przedstawicielka jednego z Komitetów Wyborczych i złożyła formalne zawiadomienie o tym fakcie.
Nie chiała jednak poinformować, na rzecz którego z kandydatów miały być pozyskiwane głosy – podkreślił komisarz Chamera. O tym, że do takiego zdarzenia miało dojść w niedzielę w Starachowicach wie także Delegatura Krajowego Biura Wyborczego w Kielcach. Jego dyrektor, Adam Michcik, powiedział nam, że informację o tym incydencie przekazała mu przewodnicząca Miejskiej Komisji Wyborczej w Starachowicach, Aneta Gołębska.
Jak dowiedziało się Radio Kielce były także doniesienia o innych incydentach na policję, jednak funkcjonariuszom nie udało się ustalić, czy rzeczywiście do nich doszło.
Jak dodał Adam Michcik, dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Kielcach, wszystkie lokale wyborcze pracowały bez zakłóceń i zostały zamknięte punktualnie o 22.00.