Trwają poszukiwania sprawców okradzenia bankomatu, przy ulicy Wapiennikowej w Kielcach. Jak informowaliśmy, nieznanni mężczyźni wysadzili urządzenie około godz. 2.30 w nocy. Chwilę po eksplozji, na miejscu pojawił się patrol policji. Mundurowi rozpoczęli pościg za złodziejami. Uciekający mężczyźni zjechali na teren budowy ulicy Ściegiennego- tam ich auto utknęło. Zaczęli więc uciekać pieszo- informuje Grzegorz Dudek, rzecznik prasowy świętokrzyskiej policji.
„Autem zajęli się policyjni technicy. Zabezpieczono elementy bankomatu wraz z pieniędzmi. Jak się okazało, pojazd został skradziony w połowie kwietnia na terenie Niemiec”- dodał. Policjanci nie chcą zdradzać, czy w aucie znaleziono ślady linii papilarnych, ani tego jaką sumę pieniędzy znaleźli w porzuconym samochodzie. „Nie chciałbym sugerować ile pieniędzy może się w takim urządzeniu znajdować”- uciął rzecznik.
Mieszkańcy okolicy, w której doszło do wybuchu powiedzieli naszemu reporterowi, że to nie pierwsze takie zdarzenie na Barwinku. Mundurowi cały czas poszukują świadków zuchwałego napadu na bankomat.